Cztery dni temu DeAnna Price jako druga kobieta w historii rzuciła młotem ponad 80 metrów. Amerykanka uzyskała 80.31 m i umocniła się na pierwszym miejscu tegorocznych światowych list.
Tego samego dnia, 26 czerwca, na mistrzostwach Polski w Poznaniu Włodarczyk uzyskała 74.06 m. To był jej najlepszy wynik w bieżącym sezonie. Wystarczył do srebrnego medalu. Wyraźnie lepsza była Malwina Kopron, która uzyskała 75.42 m.
Minęły cztery dni i oglądamy taką serię dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej: 75.83, 77.93, 76.14, 76.21, 75.18, 76.23
To seria niesamowita. W każdej próbie Włodarczyk była o wiele lepsza niż w swoim najlepszym rzucie z tego roku. A najdalszy - na 77.93 m - jest takim, jaki powinien dać medal na każdych zawodach.
Światowa czołówka na miesiąc przed igrzyskami (bo lekkoatletyka w Tokio zacznie się 30 lipca) wygląda tak:
Zwróćmy uwagę, że Anita Włodarczyk jako dopiero czwarta zawodniczka przekroczyła w tym roku 76 metrów. I od razu zrobiła to cztery razy! Polka bez wątpienia nastraszyła wszystkie rywalki, w tym najdalej rzucającej Amerykanki.
- W tym roku na pewno nie będę rzucać po 80 metrów. To jest niemożliwe i o tym trzeba jasno powiedzieć - tak kilka dni temu mówiła nam dwukrotna mistrzyni olimpijska, czterokrotna mistrzyni świata i czterokrotna mistrzyni Europy. - Dopiero siedem miesięcy jestem w takim treningu, w którym w stu procentach realizuję plan. Najważniejsze, że wróciłam po dwóch latach. Bo wszyscy mówili, że wrócę, ale to jest organizm, nie jestem robotem, więc pewności nie było - dodawała.
Wtedy wierzyliśmy, Włodarczyk brzmiała wiarygodnie. No ale teraz wyszła do koła i zrobiła coś takiego. A później jeszcze stanęła przed kamerą TVP i przyznała: Tak miało być.
- Mam nadzieję, że za miesiąc i kilka dni znów będę szczęśliwa - stwierdziła Włodarczyk po świetnym starcie w Bydgoszczy. My też mamy nadzieję. Walka o olimpijskie medale w rzucie młotem pań została zaplanowana na 3 sierpnia. Świetnie, że już wiemy, że warto tę datę zaznaczyć w naszych kalendarzach.
Oczywiście wciąż najmocniejsza jest Price, z Włodarczyk absolutnie nie robimy faworytki. Ale widać, że forma Polki rośnie. A warto przypomnieć, że granica 80 metrów przez lata była przekraczana tylko przez naszą zawodniczkę. I to przekraczana bardzo wyraźnie, bo rekord świata Włodarczyk wyśrubowała na aż 82.98 m.