W weekend 29-30 maja w Chorzowie odbywają się Drużynowe Mistrzostwa Europy. Reprezentacja Polski broni tytułu zdobytego przed dwoma laty. Po pierwszym dni mistrzostw osłabieni absencjami kluczowych lekkoatletów Polacy prezentują się zaskakująco dobrze.
Po pierwszym dniu DME i 21 z 40 konkurencji reprezentacja Polski zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Strata do pierwszej Wielkiej Brytanii wynosi pół punktu, zaś przewaga nad trzecimi Niemcami to jeden punkt. Pierwszego dnia wygrało pięcioro Polaków:
Największym zaskoczeniem było zwycięstwo Pii Skrzyszowskiej w biegu na 100 metrów. Zawodniczka, która wystąpiła w zastępstwie za Ewę Swobodę, wygrała bieg, choć przystępowała do niego z jednym z najgorszych rekordów życiowych. Skrzyszowska pokonała dystans w czasie 11,25 sek, co jest jej najlepszym osiągnięciem w życiu. W niedzielę zawodniczka pobiegnie w biegu na 100 metrów przez płotki.
Pewne zwycięstwo odniósł mistrz Europy Michał Haratyk, który pchnął kule na dystans 21,34 metrów, pokonując drugiego zawodnika o ponad 50 centymetrów. W podobnym stylu wygrała w biegu na 400 metrów także Kaczmarek. Polka pokonała jedno okrążenie w czasie 51,36 sek zaś druga zawodniczka miała 52,22 sek. Norbert Kobielski skoczył natomiast 2,24 m, co pozwoliło mu zdecydowanie wygrać z rywalami. Problemów ze zwycięstwem nie miała także Alicja Konieczek (9:35,63).
Z różnych powodów podczas DME w reprezentacji Polski brakuje kluczowych lekkoatletów, jak chociażby Anity Włodarczyk, Marii Andrejczyk, Ewy Swobody, Piotra Małachowskiego, Adama Kszczota, Joanny Jóźwik i Sofii Ennaoui. Tuż przed mistrzostwami ze względów zdrowotnych do grona nieobecnych dołączyli Piotr Lisek oraz Marcin Lewandowski. W związku z tym reprezentacji występują mniej doświadczeni zawodnicy.