Lisek z czwartym medalem HME. "Mam nadzieję, że nikogo nie zawiodłem"

Jakub Balcerski
5,80 - tyle wystarczyło Piotrowi Liskowi do zdobycia brązowego medalu podczas halowych mistrzostw Europy w Toruniu. Polakowi dużo brakowało do próbującego bicia rekordu świata Armanda Duplantisa, ale był zadowolony ze swojego ze swojego czwartego medalu tej imprezy w karierze. - Potwierdziłem swoją formę - ocenił Lisek.

Brąz Liska był jego celem i jest wynikiem, którego wszyscy mogli się spodziewać. Wydawało się, że mogłoby być o to trudno, gdyby w konkursie wystąpił Renaud Lavillenie, ale ten wycofał się z mistrzostw w Toruniu jeszcze przed eliminacjami skoku o tyczce ze względu na kontuzję

Zobacz wideo Piotr Lisek; Pusta hala? Nie ma większego znaczenia. Potrafię się zmobilizować w każdych warunkach

Czwarty medal Liska na halowych mistrzostwach Europy

W zawodach wystąpił jednak jego młodszy brat, Valentin Lavillenie, który miał ten sam wynik, co Lisek, ale mniej zrzutek i dlatego zajął wyższe, drugie miejsce. Jednocześnie wysokość 5,80 jest jego rekordem życiowym. Dla Liska brązowy medal z Torunia to już czwarty krążek w historii startów na halowych mistrzostwach Europy - miał już złoto w Belgradzie, srebro w Glasgow i jeszcze jeden brąz w Pradze.

Lisek: Cieszę się z tego medalu, bo sezon był trudny. Co teraz? Odpoczynek, a potem ciężkie treningi

- Nie wiem, czy dzięki temu medalowi spadł mi kamień z serca, ale mam nadzieję, że was ani nikogo nie zawiodłem. Wypełniłem minimum, czyli skoczyłem 5,80 i na imprezie docelowej potwierdziłem swoją formę. Jest pozytywnie, chciałem być wyżej, na drugim miejscu, ale cieszę się z tego medalu, bo sezon był trudny. A jeszcze bardziej cieszę się na te chwile odpoczynku, które właśnie nastąpią - wskazał Lisek po ceremonii medalowej.

Lisek przygotowuje się do igrzysk olimpijskich w Tokio, które będą dla niego, jak i większości polskich lekkoatletów najważniejszym startem nie tylko w tym sezonie, ale i czteroleciu. Jakie ma plany? - Po odpoczynku przyjdą na pewno ciężkie treningi. Jestem typem zawodnika, który mocno trenuje i wyżyłowuje swoje ciało. Nie będzie to lekki czas dla mnie, ale mam dwa tygodnie wolnego, które wykorzystam, nadrabiając czas, który poświęciłem na treningi i starty. Z chęcią przykręcę zlew, który się ruszał, może zrobię coś nowego do sauny, czy na tarasie. Tym się będę zajmował - zdradził Polak.

Rekord mistrzostw, ale nie rekord świata dla złotego Armanda Duplantisa. "Coś niesamowitego"

Złoty medal HME trafił do Szweda Armanda Duplantisa, który pobił rekord mistrzostw, uzyskując 6,05. Próbował jeszcze bić rekord świata i był blisko pokonania wysokości 6,19 w drugiej próbie, ale ostatecznie znów mu się nie udało.

- Udzielałem wywiadu, gdy rozpoczynał próbę pobicia rekordu świata i to było coś niesamowitego. Zabrakło mi głosu, nie wiedziałem potem, co mam powiedzieć. Jest świetnym sportowcem i dobrze nam się startowało - mówił o Duplantisie Lisek. Ich pojedynek podczas igrzysk w Tokio pewnie nie będzie wyrównany, ale znów jakże miły do obserwowania.

Więcej o:
Copyright © Agora SA