Pia, Pia, Pia! Największy sukces w karierze 19-letniej Polki! Zabrakło 0,03 s!

Jakub Balcerski
Największy sukces w karierze Pii Skrzyszowskiej! 19-latka płotkarka od początku halowych mistrzostw Europy dwukrotnie pobiła swój rekord życiowy. W półfinale postraszyła faworytkę i ostatecznie złotą medalistkę biegu na 60 metrów przez płotki, Holenderkę Nadine Visser, a w finałowej rywalizacji zajęła piąte miejsce, a do medalu zabrakło jej 0,03 sekundy. Nie ma już żadnej wątpliwości - narodziła się kolejna gwiazda polskiej lekkoatletyki.

Skrzyszowska na dobre pokazała się fanom lekkiej atletyki kilkanaście miesięcy temu. Juniorka radziła sobie coraz lepiej i od kilku miesięcy była w stanie walczyć z 28-letnią Karoliną Kołeczek. W Toruniu wzajemnie napędzały się swoją rywalizacją, ale Kołeczek odpadła w półfinale. Skrzyszowska się nie zatrzymała i w finale pobiegła znakomicie, zajmując piątą pozycję.

Zobacz wideo Piotr Lisek; Pusta hala? Nie ma większego znaczenia. Potrafię się zmobilizować w każdych warunkach

Skrzyszowska dwukrotnie poprawiała rekord życiowy na drodze do finału

Dla 19-latki to najlepszy wynik w karierze, która i tak dopiero się zaczyna. - 7,96 naprawdę cieszy i mam nadzieję, że w niedzielę będzie mnie stać na jeszcze więcej. A w przyszłości znacznie więcej! - mówiła nam po eliminacjach, w których pobiła rekord życiowy po raz pierwszy. 

W półfinale było jeszcze lepiej - uzyskała wynik 7,88, czyli drugi najlepszy wynik na europejskich listach w tym sezonie. - To był piękny, mocny bieg, ale teraz muszę się skoncentrować - powiedziała Skrzyszowska po półfinałowej rywalizacji. Odpowiadała na pytania bardzo krótka, przeprosiła dziennikarzy i poszła koncentrować się na finale. 

Piąte miejsce w finale potwierdza: narodziła się kolejna wielka gwiazda lekkoatletyki!

Finał nie poszedł do końca po jej myśli. Nieco słabszy start i szybkie tempo faworytek sprawiły, że Skrzyszowska długo musiała gonić tempo najlepszych. Nie strąciła jednak żadnego z płotków i dobiegła do mety piąta z czasem 7,95, czyli jej drugim najlepszym wynikiem w karierze. Złoty medal zdobyła Holenderka Nadine Visser z najlepszym czasem na świecie w tym sezonie - 7,77. Srebro przypadło Brytyjce Cynthii Sember (7,89), a brąz Tiffany Porter (7,92). 

Nikt nie musi się już zastanawiać, czy Pia Skrzyszowska zostanie kolejną wielką gwiazdą polskiej lekkoatletyki. Jej wyniki i świetny bieg finałowy podczas HME w Toruniu to potwierdziły. Jej biegi ogląda się z przyjemnością. Są piękne, a Pia ma niezwykły dryg do spokojnego i płynnego opuszczania kolejnych płotków, a przy tym utrzymywania świetnego rytmu swojego biegu. To styl charakterystyczny tylko dla wielkich zawodniczek, do których Polka będzie mogła dołączyć.

Skrzyszowska: Nie czułam presji. Moje wyniki to kwestia talentu, ale też świetnej pracy

- Nie widzę swoich granic i nie podejmę się dzisiaj oceny tego, na co dokładnie mnie stać. Z takich wyników nie mogę być niezadowolona. Walczyłam o finał i nie spodziewałam się, że zajdę tak daleko. Inne zawodniczki mogły się zdziwić, że taka młoda zawodniczka była od nich szybsza, może się przestraszyły? - śmiała się po biegu Skrzyszowska. 

- Nie czułam presji, ja tu nie musiałam niczego osiągnąć. Zrobiłam świetny wynik, więc czuję się spokojna. Moje dobre rezultaty to kwestia talentu, ale też świetnej pracy. Prowadzę bardzo mądry trening, mój tata świetnie tym zarządza i dzięki temu takie wyniki są możliwe. Podobno wczoraj mówił mojemu managerowi, że marzy mu się wynik 7,88. No i zrobiłam to! - wskazała Polka.

Do tej pory Polska na halowych ME w Toruniu ma trzy srebrne medale. Zdobyli je Justyna Święty-Ersetic w biegu na 400 metrów, Michał Haratyk w pchnięciu kulą i Marcin Lewandowski w biegu na 1500 metrów. Halowe mistrzostwa Europy w Toruniu potrwają do 19:30 w niedzielę. Reprezentacja Polski wciąż ma szansę nawet na wygranie klasyfikacji medalowej imprezy.

Więcej o: