Najlepszy sprinter świata zdyskwalifikowany! Nie wystąpi na igrzyskach w Tokio

Christian Coleman, aktualny mistrz świata na 100 metrów z Dohy 2019 (9,76 s.), został zdyskwalifikowany na dwa lata. To kara za to, że w ciągu 12 miesięcy trzy razy uniknął kontroli antydopingowej.

Kara dla Colemana minie dopiero 13 maja 2022 roku. To oznacza, że przegapi przyszłoroczne igrzyska olimpijskie, ale będzie mógł wystartować na mistrzostwach świata w lipcu 2022 roku. 

Zobacz wideo Justyna Święty-Ersetic: Sezon na wariackich papierach. Dopiero się zaczął i już się kończy

Amerykanin został zdyskwalifikowany w wyjątkowych okolicznościach. Nie za klasyczną wpadkę dopingową, ale za trzykrotnie uniknięcie kontroli. Od maja był tymczasowo zawieszony, a teraz Athletics Integrity Unit, który zajmuje się sprawami antydopingowymi w World Athletic, zdecydował o jego dyskwalifikacji

Zdobył paragony, by udowodnić, że był w sklepie

Najlepsi sportowcy są zobowiązani do wypełnienia formularza miejsca pobytu, aby umożliwić władzom antydopingowym przeprowadzanie testów z zaskoczenia poza zawodami. Trzy razy doszło do tego, że gdy kontrolerzy przyjeżdżali, by zbadać Colemana, nie zastali go. Ostatni raz 9 grudnia ubiegłego roku. Przekonywał, że był wtedy akurat na zakupach świątecznych w WallMarcie. Zdobył nawet paragony, by udowodnić, że rzeczywiście przebywał wówczas w sklepie.

Problem w tym, że skoro podał konkretną datą i godzinę spotkania kontrolerom, to nie powinien wtedy chodzić do sklepu. On zaś twierdzi, że kontrolerzy nie chcieli się z nim skontaktować, a gdyby się do niego odezwali, to przyszedłby na spotkanie. Władze Athletics Integrity Unit powiedziały, że rozmowy telefoniczne nie są częścią protokołu testowego, ponieważ mogą ułatwić sportowcom manipulowanie procesem przeprowadzania testów - Każde powiadomienie o testach z wyprzedzeniem, w formie rozmowy telefonicznej lub w inny sposób, daje sportowcom możliwość zafałszowania, uchylania się lub innego niewłaściwego zachowania, które może ograniczyć skuteczność testów - poinformowano w oświadczeniu.

Coleman wcześniej też miał takie problemy

Dwa inne przypadki unikania kontroli przez Colemana są z 16 stycznia i 26 kwietnia 2019 roku. Sportowcom grozi dwuletnia dyskwalifikacja, jeśli trzy razy w ciągu 12 miesięcy nie zjawią się na spotkanie z kontrolerami. Podobne problemy Coleman miał także w zeszłym roku, ale wtedy uniknął kary.  Teraz może odwołać się do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu w Lozannie.

Więcej o: