Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Joanna Fiodorow: To jest najcenniejszy kawałek blaszki w moim życiu. Można sprawdzić, trochę waży. Kawał medalu! Rewelacja, no! Na pewno będzie miał honorowe miejsce w moim domu. A jak zajadę teraz do hotelu, to naprawdę będę świętować.
- Szampana nie było, ale poświętowałyśmy. Wróciłam do hotelu, wykąpałam się i dalej nie pamiętam co się działo, ha, ha. Tak naprawdę późno wróciłam do hotelu, dopiero o 23.30. Powiedziałam ekipie, żeby wszyscy pojechali, a ja sobie wracałam autobusem i myślałam. O tym, że za rok mam imprezę czterolecia, na której chciałabym wystąpić rewelacyjnie. Lepiej niż teraz.
- Nie wiem, bo nie zeszłam, ha, ha! Nie wstałam. Ale nie spałam całą noc, nie mogłam sobie znaleźć miejsca w łóżku, a to coś mi wiało, a to miałam skurcze - no dramat po prostu. Zasnęłam dopiero o ósmej, a już o 11 się obudziłam. Co jeszcze chcecie wiedzieć? Już wszystko wam powiedziałam.
- Widziałam ten najlepszy. I był zapas, przyznaję się bez bicia. Ale i tak mam zamiar się nacieszyć moim medalem pięknym. I pomyśleć o nagrodzie dla siebie. Bardzo bym chciała jeszcze w tym roku kupić mieszkanie. To byłby wielki prezent.
- W Augustowie, w mojej rodzinnej miejscowości. Teraz mam miejskie mieszkanie, a chciałabym mieć własnościowe.
- Oczywiście, że nie. Od lat sobie na to mieszkanie odkładam. A teraz dostanę dodatkowty zastrzyk finansowy, więc jak on wpłynie, to może już w sumie będę mogła sobie mieszkanie kupić.
- Nawet dokładnie nie wiem. 30 tysięcy euro? 40? [premia wynosi 30 tys. euro]
- Po Londynie dostałam premię w listopadzie. Nie jest najgorzej. Zwłaszcza że trzeba przejść kontrole antydopingowe i dopiero jak z WADA wpłynie potwierdzenie, że jest wszystko w porządku, to po sprawdzeniu tysięcy zawodników federacja zaczyna wypłacać pieniądze.
- Czy rzuci o pięć metrów dalej niż ja [czyli aż 81,35]. Zakład jest o paczkę Kinder Bueno. Kto wygra, ten kupuje.