Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek to dwaj główni faworyci rzutu młotem na lekkoatletycznych ME w Berlinie. Pierwszy z nich prezentuje się w tym sezonie znakomicie - jest liderem światowych list, a miesiąc temu wynikiem 81,85 pobił swój rekord życiowy. Drugi to trzykrotny mistrz świata, a w Berlinie broni tytułu sprzed dwóch lat.
Nowicki rozpoczął rywalizację w Berlinie w poniedziałek o godzinie 16:05. Jako ostatni z 15-osobowej grupy wszedł do koła i już w pierwszej próbie uzyskał odległość 76,03 m, która od razu zapewniła mu awans do finału. Mimo to nie był zadowolony ze swojego rzutu.
>>> Wojciech Nowicki: Rzut był skapcaniały. Każdy medal będzie fajny
Fajdek znalazł się w drugiej grupie kwalifikacyjnej, która rozpoczęła rzucać o godzinie 17:30. Pierwsza próba Polaka nie była zachwycająca (74,61 m), ponieważ młot zahaczył o siatkę. W drugiej Fajdek nie pozostawił wątpliwości, kto jest faworytem do złota. Uzyskał odległość 77,86 m i także pewnie awansował do finału.
Dużo emocji zgotowali nam także Polacy w eliminacjach pchnięcia kulą, które zostały zorganizowane w centrum Berlina (w miejscu zamachu terrorystycznego). Michał Haratyk w pierwszej kolejce eliminacji pchnięcia kulą mężczyzn uzyskał 20.59 metra i awansował do finału. Dużo więcej emocji dostarczył Konrad Bukowiecki, który w najlepszej próbie uzyskał 19,89 m, czyli był na granicy minimum awansu do finału.
Polak czekał jednak na wyniki z drugiej grupy eliminacyjnej i okazało się, że Bukowiecki uzyskał awans do konkursu głównego.
Do finału nie udało się awansować Jakubowi Szyszkowskiemu, który zaliczył tylko 19,67 metra.
Jako pierwszy na bieżnię wyszedł Dominik Kopeć. Polak zajął trzecie miejsce w swoim biegu, wyprzedzili go Holender Churandy Martina (10,24) i Słowak Jan Volko (10,32 s). Mimo to czas 10.37 pozwolił naszemu sprinterowi zameldować się w półfinale.
>>> Korzeniowski: Polska zdobędzie 12 medali. Mamy światowe gwiazdy
W drugim biegu eliminacyjnym wystartował Przemysław Słowikowski. On nie może być jednak zadowolony z uzyskanego rezultatu - przebiegł w czasie 10,54 i zajął dopiero szóste miejsce. Wygrał Portugalczyk Yazaldes Nascimento.
Na szóstym miejscu ukończył także Remigiusz Olszewski, który uzyskał czas 10,44 w trzecim biegu eliminacyjnym. Oznacza to, że w półfinale na 100 metrów pobiegnie tylko jeden polski sprinter - Dominik Kopeć.
Ze swojego poniedziałkowego startu zadowolona może być Ewa Swoboda. Polka uzyskała w swoim biegu eliminacyjnym czas 11,33 sekundy, przegrywając tylko z Niemką Marie Lisą Kwayie (11,30). Nasza zawodniczka bardzo pewnie zameldowała się w półfinale, o awans do finału i medal powalczy we wtorek.
Awans do finału konkursu skoku w dal wywalczył Tomasz Jaszczuk. Polak w kwalifikacjach uzyskał odległość 7.88 metra. Z rywalizacji odpadł zaś Jakub Mordyl, który dystans 400 metrów przez płotki przebiegł w czasie 51,15 i zajął czwarte miejsce w swoim biegu eliminacyjnym
We wtorek czekają nas kolejne emocje związane z występami Biało-czerwonych. Sprawdź, o której śledzić ich zmagania >>>
***
>>> ME Lekkoatletyka 2018. Najliczniejsza ekipa Biało-Czerwonych w historii
>>> ME Lekkoatletyka 2018. Terminarz Mistrzostw Europy w Berlinie
>>> ME Lekkoatletyka 2018. Gdzie obejrzeć mistrzostwa Europy? Transmisja TV. Medalowe szanse Polaków