ME Lekkoatletyka 2018. Pierwszy dzień, występy Polaków. Fajdek, Nowicki, Haratyk i Bukowiecki w finałach swoich konkurencji [PODSUMOWANIE]

W poniedziałek na lekkoatletycznych mistrzostwach Europy w Berlinie zaprezentowało się kilkoro Polaków. Do finałów swoich konkurencji awansowali m.in. Paweł Fajdek, Wojciech Nowicki, Michał Haratyk i Konrad Bukowiecki. Co jeszcze działo się na Stadionie Olimpijskim w Berlinie?

Fajdek i Nowicki w finale rzutu młotem

Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek to dwaj główni faworyci rzutu młotem na lekkoatletycznych ME w Berlinie. Pierwszy z nich prezentuje się w tym sezonie znakomicie - jest liderem światowych list, a miesiąc temu wynikiem 81,85 pobił swój rekord życiowy. Drugi to trzykrotny mistrz świata, a w Berlinie broni tytułu sprzed dwóch lat. 

Nowicki rozpoczął rywalizację w Berlinie w poniedziałek o godzinie 16:05. Jako ostatni z 15-osobowej grupy wszedł do koła i już w pierwszej próbie uzyskał odległość 76,03 m, która od razu zapewniła mu awans do finału. Mimo to nie był zadowolony ze swojego rzutu.

>>> Wojciech Nowicki: Rzut był skapcaniały. Każdy medal będzie fajny

Fajdek znalazł się w drugiej grupie kwalifikacyjnej, która rozpoczęła rzucać o godzinie 17:30. Pierwsza próba Polaka nie była zachwycająca (74,61 m), ponieważ młot zahaczył o siatkę. W drugiej Fajdek nie pozostawił wątpliwości, kto jest faworytem do złota. Uzyskał odległość 77,86 m i także pewnie awansował do finału.

Haratyk w finale pchnięcia kulą, Bukowiecki awansował z problemami

Dużo emocji zgotowali nam także Polacy w eliminacjach pchnięcia kulą, które zostały zorganizowane w centrum Berlina (w miejscu zamachu terrorystycznego). Michał Haratyk w pierwszej kolejce eliminacji pchnięcia kulą mężczyzn uzyskał 20.59 metra i awansował do finału. Dużo więcej emocji dostarczył Konrad Bukowiecki, który w najlepszej próbie uzyskał 19,89 m, czyli był na granicy minimum awansu do finału. 

Polak czekał jednak na wyniki z drugiej grupy eliminacyjnej i okazało się, że Bukowiecki uzyskał awans do konkursu głównego.

Do finału nie udało się awansować Jakubowi Szyszkowskiemu, który zaliczył tylko 19,67 metra. 

Kopeć w półfinale, Słowikowski i Olszewski odpadli

Jako pierwszy na bieżnię wyszedł Dominik Kopeć. Polak zajął trzecie miejsce w swoim biegu, wyprzedzili go Holender Churandy Martina (10,24) i Słowak Jan Volko (10,32 s). Mimo to czas 10.37 pozwolił naszemu sprinterowi zameldować się w półfinale.

>>> Korzeniowski: Polska zdobędzie 12 medali. Mamy światowe gwiazdy

W drugim biegu eliminacyjnym wystartował Przemysław Słowikowski. On nie może być jednak zadowolony z uzyskanego rezultatu - przebiegł w czasie 10,54 i zajął dopiero szóste miejsce. Wygrał Portugalczyk Yazaldes Nascimento.

Na szóstym miejscu ukończył także Remigiusz Olszewski, który uzyskał czas 10,44 w trzecim biegu eliminacyjnym. Oznacza to, że w półfinale na 100 metrów pobiegnie tylko jeden polski sprinter - Dominik Kopeć.

Ewa Swoboda w półfinale

Ze swojego poniedziałkowego startu zadowolona może być Ewa Swoboda. Polka uzyskała w swoim biegu eliminacyjnym czas 11,33 sekundy, przegrywając tylko z Niemką Marie Lisą Kwayie (11,30). Nasza zawodniczka bardzo pewnie zameldowała się w półfinale, o awans do finału i medal powalczy we wtorek.

>>> Berlin i Glasgow 2018, łączone mistrzostwa Europy w siedmiu olimpijskich sportach. Jeśli się udadzą, strach padnie na MKOl

Jaszczuk na plus, Mordyl na minus

Awans do finału konkursu skoku w dal wywalczył Tomasz Jaszczuk. Polak w kwalifikacjach uzyskał odległość 7.88 metra. Z rywalizacji odpadł zaś Jakub Mordyl, który dystans 400 metrów przez płotki przebiegł w czasie 51,15 i zajął czwarte miejsce w swoim biegu eliminacyjnym

We wtorek czekają nas kolejne emocje związane z występami Biało-czerwonych. Sprawdź, o której śledzić ich zmagania >>>

***

>>> ME Lekkoatletyka 2018. Najliczniejsza ekipa Biało-Czerwonych w historii

>>> ME Lekkoatletyka 2018. Terminarz Mistrzostw Europy w Berlinie

>>> ME Lekkoatletyka 2018. Gdzie obejrzeć mistrzostwa Europy? Transmisja TV. Medalowe szanse Polaków

Więcej o: