MŚ w Londynie. Malwina Kopron zdobyła brązowy medal. "Ta dziewczyna może być mistrzynią"

- Wszyscy, z którymi ostatnio rozmawiałem mówili: "Na podium będą Anita i Malwina". Brawa dla Malwiny, że to wytrzymała. Robi wielkie postępy, a brązowym medalem MŚ zdobytym w wieku 22 lat potwierdziła, że przed nią kolejne wielkie rzeczy - mówi Czesław Zapała, menedżer Malwiny Kopron, trzeciej zawodniczki MŚ w Londynie w konkursie rzutu młotem. Złoty medal zdobyła oczywiście Anita Włodarczyk

Kopron była najmłodszą zawodniczką z 12, które walczyły w poniedziałkowym finale. Puławianka w listopadzie skończy 23 lata. Anita Włodarczyk, która pewnie zdobyła kolejne złoto w karierze, będąc w takim wieku jeszcze czekała na swoje pierwsze medale wielkich imprez. Igrzyska olimpijskie w Pekinie w 2008 roku skończyła na szóstym miejscu, wtedy miała już ukończone 23 lata.

Oczywiście nie da się powiedzieć, że za kilka czy kilkanaście lat Kopron będzie miała tak imponującą kolekcję zwycięstw, jaką teraz szczyci się jej starsza koleżanka z kadry. Ale świetnie, że dziewczyna, która jeszcze dwa lata temu na MŚ w Pekinie i rok temu na igrzyskach w Rio odpadała w eliminacjach, teraz zrobiła tak wielki postęp.

- Bardzo uwierzyła w siebie po „życiówce” pobitej dwa tygodnie temu na mistrzostwach Polski w Białymstoku – mówi jej menedżer. Tam Kopron zdobyła srebrny medal, uzyskując 75,11 m. Wcześniej jej najlepszy wynik wynosił 73,98 m.

- Od tamtego rzutu w mistrzostwach kraju Malwina cały czas kręci się koło 75 metrów, a jeszcze ma rezerwy – mówi Zapała.

Do brązu w Londynie wystarczyło jej 74,76 m. Kopron na treningach potrafi już zbliżyć się do 76 metrów. Taki rezultat mógłby dać jej srebro, bo Chinka Zheng Wang zdobyła je, rzucając 75,98. Ale oczywiście o niedosycie nie może być mowy.

– Wiedziałem, że i Malwina, i Asia Fiodorow razem z Anitą będą w ścisłym finale, marzyło mi się nawet, że obie staną na podium z Włodarczyk. Wszyscy, z którymi ostatnio rozmawiałem mówili „Na podium będą Anita i Malwina”, a ja sobie myślałem, że kto wie czy jednak nie Asia, bo ona już była brązową medalistką mistrzostw Europy, ma większe doświadczenie. Ale Malwina pięknie wytrzymała presję, która się wytworzyła. Ona potwierdziła, że przed nią kolejne wielkie rzeczy, że kiedyś może być mistrzynią – cieszy się menedżer zawodniczki.

Kopron, tak jak Włodarczyk oraz Kamila Skolimowska, Paweł Fajdek czy Szymon Ziółkowski, ma za sobą współpracę z Czesławem Cybulskim. Od trenera słynącego z surowej ręki i trudnego charakteru odeszła rok temu. – Wróciła do pracy z dziadkiem, który uczył ją wszystkiego, kiedy była dzieckiem [Witold Kopron od lat jest trenerem lekkoatletycznym]. Czesław Cybulski pokazał Malwinie na czym polega dorosłe rzucanie, ale powrót do poprzedniego trenera dał plusy jeśli chodzi o względy emocjonalne – tłumaczy Zapała.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.