MŚ w lekkoatletyce 2017. Polskie biegaczki kontra elita z Afryki. Obie w życiowej formie. "Może być pięknie. Wierzę w medal!"

Angelika Cichocka miała szósty wynik eliminacji, Sofia Ennaoui siódmy w biegu na 1500 m, ale prawdziwe ściganie dopiero przed nami. Obie zawodniczki w sobotę powalczą o awans do decydującego startu. Początek serii półfinałowych o godz 20.35, relacja na żywo w Sport.pl

Dla Cichockiej, mistrzyni Europy z ubiegłego roku, piątkowe eliminacje były niezwykle intensywne. 29-letnia zawodniczka mimo że biegła w bardzo mocno obstawionym biegu (m.in. z Caster Semenyą i Genzebą Dibabą), to nie spodziewała się tak szybkiego tempa już na poziomie eliminacji. - Trochę jestem zła na siebie, bo dałam się ponieść emocjom. Miałam swój plan, chciałam ten bieg kontrolować, ale wyszło inaczej. Było sporo nerwów, ale najważniejszy jest awans do półfinału - mówiła.

W pierwszej serii półfinałowej obok Cichockiej znowu pobiegnie elita afrykańskich zawodniczek, w tym m.in. Semenya, Dibaba, Faith Chepngetich Kipyegon oraz Gudaf Tsegay. Wszystkie mają rekordy życiowe lepsze od naszej reprezentantki (4:01.67).

- Ale Angelika też jest w stanie biegać poniżej czterech minut - uważa Czesław Zapała, menedżer wielu polskich lekkoatletów. - Co prawda piątkowy start kosztował ją bardzo dużo sił, ale zdąży się odbudować. Jest bardzo mocna i w na tyle dobrej formie, że na pewno zobaczymy ją w finale. Co dalej? Wiem, że Angelika marzy o czymś więcej niż miejsce w pierwszej ósemce, które byłoby bardzo dobrym wynikiem. Wierzę, że zrobi nam fantastyczną niespodziankę i tak, mogę to powiedzieć - liczę na medal.

Dwie Polki w finale?

W drugim półfinale zobaczymy Sofię Ennaoui, która z czasem 4:03.35, uzyskała swój najlepszy wynik w tym sezonie. - Cieszę się bardzo, że zrealizowałam taktykę w 100 proc. Biegłam bardzo ekonomicznie, tuż przy samej bandzie, żeby nie tracić zbyt wiele sił. Czułam się znakomicie. Na 150 m przed metą była siódma, ale na ostatniej „stówie” odpaliłam i sprawa załatwiona - mówiła.

21-letnia zawodniczka przyznaje, że jest w swojej najlepszej formie. - Taki był plan. Czuję się bardzo dobrze. Teraz czekam na półfinał. Oczywiście liczę na awans do finału, a w nim, jak wiadomo, wszystko może się zdarzyć.

Możemy liczyć na sensację? - Jestem bardzo rozsądnym człowiekiem. Jak wejdę do finału, to wtedy będę rozpatrywać szanse medalowe. Teraz najważniejszy jest odpoczynek. Kluczowy jest długi sen. W sobotę roztruchtanie, masaż, rozciąganie i walczymy dalej - kończy.

OGLĄDAJ KULISY LEKKOATLETYCZNYCH MISTRZOSTW ŚWIATA W LONDYNIE NA INSTAGRAMIE SPORT.PL: https://www.instagram.com/sport.pl/

Więcej o: