Portland 2016, czyli mistrzostwa małego blasku
Halowe mistrzostwa świata są rozgrywane co dwa lata od 1985 roku. Początkowo w lata nieparzyste, a od 2004 roku w parzyste - na przemiennie z MŚ na otwartym stadionie. Tak jak w halowych mistrzostwach Europy rozgrywa się okrojoną liczbę konkurencji. Nie ma rzutu młotem, oszczepem oraz chodu sportowego. Znacznie zmodyfikowany jest też program biegów. Na przykład królowie sprintu ścigają się na 60 m a nie jak na stadionie na 100. Nie rozgrywa się też biegów na 200 m, 400 m przez płotki, 3000 m z przeszkodami ani, 5 i 10 km oraz sztafety 4x100 m.
Dwa lata temu HMŚ gościł Sopot. W tym roku z uwagi na sierpniowe igrzyska olimpijskie mistrzostwa odbędą się bez wielu gwiazd, którym start kolidował z przygotowaniami do zawodów w Brazylii.
Niestety, zawody odbywają się w nocy polskiego czasu. By sprawdzić, która godzina jest Portland, trzeba odjąć osiem godzin od godziny na zegarku. "Poranne" sesje eliminacyjne będziemy więc oglądać od 19 do 22, natomiast "wieczorne" finały mniej więcej od 1 do 4 w nocy. Wyjątkiem jest niedziela - medalowa sesja wypada na polski wieczór.
Zawody odbędą się w hali Oregon Convention Center oddanej do użytku w 1990 roku. Pomieści ona 8000 kibiców.
Lista nieobecnych w polskiej ekipie jest długa. Obejmuje sprinterów (Ewa Swoboda na 60 m i Artur Noga na 60 m ppł), biegaczy na średnich dystansach (Adam Kszczot, Marcin Lewandowski, Joanna Jóźwik, Sofia Ennaoui) i reprezentantów w konkurencjach technicznych (tyczkarz Paweł Wojciechowski i kulomiotka Paulina Guba). Wszyscy oni wywalczyli minimum, ale start w Portland kolidował im z przygotowaniami do Rio. Zabraknie też Tomasza Majewskiego, który akurat lecieć chciał, ale przegrał wewnętrzną rywalizację z Michałem Haratykiem i Konradem Bukowieckim.
Przed rokiem w Sopocie Polacy wywalczyli trzy krążki i powtórzenie tego wyniku będzie teraz miłą niespodzianką. Srebrnych medali na 800 m nie bronią Angelika Cichocka ani Kszczot, do Portland poleciała skacząca wzwyż Kamila Lićwinko. Polka dwa lata temu wygrała ex-eaquo z Marią Kucziną. Teraz Rosjanki jednak zabraknie, bo za liczne przypadki dopingu zawieszona została cała jej federacja.
Lićwinko w tym roku skoczyła 1,97 m co daje jej czwarte miejsce na listach światowych. Różnice są jednak niewielkie. Najwyżej, 1,99 m skakała w tym sezonie zaledwie 18-letnia Amerykanka Vashti Cunningham. Czy wytrzyma presję w debiucie na tak dużych zawodach?
Spore szanse mają Polki w sztafecie 4x400 m, w której wystartuje tylko sześć reprezentacji. Małgorzata Hołub, Ewelina Ptak, Magdalena Gorzkowska i Dominika Muraszewska biły w tym sezonie indywidualne rekordy życiowe, a Justyna Święty i Monika Szczęsny zbliżyły się do swoich.
Wśród mężczyzn największe szanse wydają się mieć tyczkarze. Brązowy medalista z Pekinu Piotr Lisek i Robert Sobera będą mieć jednak bardzo mocnych rywali, z mistrzem świata Kanadyjczykiem Shawnacy Barberem i utytułowanym Francuzem Renaudem Lavilleniem. Obaj pokonywali w tym sezonie poprzeczkę zawieszoną na wysokości sześciu metrów.
Pod nieobecność Majewskiego w kuli powalczą Haratyk i Bukowiecki, ale oni przede wszystkim mają na celu oswojenie się z wielkimi zawodami. Wynik Haratyka (21,35) daje mu trzecie miejsce w tym sezonie, ale na mistrzostwach Polski nie pchał już tak daleko. Medal będzie sporą niespodzianką.
Piątek: 3.05 - tyczka mężczyzn, finał (Robert Sobera, Piotr Lisek), 20.25 - 400 m kobiet, eliminacje (Justyna Święty, Małgorzata Hołub), 21.25 - 1500 m kobiet, eliminacje (Renata Pliś, Danuta Urbanik) 22.20 - 60 m mężczyzn, eliminacje (Remigiusz Olszewski)
Sobota: 2.00 - 60 m mężczyzn, półfinały (ew. Olszewski), 2.40 - kula mężczyzn, finał (Konrad Bukowiecki, Michał Haratyk), 3.25 - 400 m kobiet, półfinały (ew. Święty, Hołub), 4.40 - 60 m mężczyzn, finał (ew. Olszewski), 19.40 - 60 m kobiet, eliminacje (Marika Popowicz, Agata Forkasiewicz)
Niedziela: 1.05 - 60 m ppł mężczyzn, eliminacje (Dominik Bochenek), 1.50 - 60 m kobiet, półfinały (ew. Popowicz, Forkasiewicz), 2.47 - 400 m kobiet, finał (ew. Święty, Hołub), 3.18 - 1500 m kobiet, finał (ew. Pliś, Urbanik), 3.53 - 60 m kobiet, finał (ew. Popowicz, Forkasiewicz), 20.40 - 60 m ppł mężczyzn, półfinały (ew. Bochenek), 21.00 - wzwyż kobiet, finał (Kamila Lićwinko), 21.45 - 3000 m kobiet, finał (Renata Pliś), 22.20 - 4x400 m kobiet, finał (cztery z grona: Hołub, Święty, Ewelina Ptak, Magdalena Gorzkow, Dominika Muraszewska, Monika Szczęsna), 22.40 - 60 m ppł mężczyzn, finał (ew. Bochenek)
Międzynarodowa Federacja (IAAF) stara się modyfikować program zawodów, by były atrakcyjniejsze dla widza. Po raz pierwszy mistrzostwa potrwają cztery a nie trzy dni. Pierwszego (w nocy z czwartku na piątek) zostaną rozegrane jedynie konkursy skoku o tyczce.
Nie będzie kwalifikacji w konkurencjach technicznych - skokach i pchnięciu kulą. Dodatkowo w kuli skoku w dal i trójskoku w szósta próba przysługiwać będzie tylko pierwszej czwórce.
Jak już pisałem wyżej, to będą mistrzostwa dla prawdziwych pasjonatów i nocnych marków. Transmisje na żywo będzie przeprowadzał Eurosport 1 i TVP Sport. Zapraszamy na sprawdzanie nocnych wyników rano na Sport.pl oraz na niedzielną relację na żywo.
Piątek: 2.45 - 5.30 (Eurosport 1) i 3.00 - 5.15 (TVP Sport), oraz 18.30 - 23.10 (Eurosport 1) i 20.20 - 23.00 (TVP Sport). Sobota: 1.15 - 5.00 (Eurosport 1) i 1.30 - 3.00 (TVP Sport) oraz 19.00 - 22.30 (Eurosport 1) i 19.00 - 22.00 (TVP Sport) Niedziela 20.30 - 23.00 (Eurosport 1) i 21.10 - 23.10 (TVP Sport)
Swoboda to wcale nie największy talent w polskiej lekkiej atletyce? [SPRAWDŹ]