GŁOSUJ W PLEBYSCICIE NA IKONĘ SPORTU 2015 CZYTELNIKÓW SPORT.PL
Małachowski w rzucie dyskiem zawsze miał trochę pod górkę. 193 cm do sporo jak na zwykłego człowieka, ale na większość rywali mogła spojrzeć na Polaka z góry. Małachowski nadrabiał techniką i przede wszystkim szybkością w kole, ale w swoich najlepszych startach przeważnie był drugi za Niemcem Robertem Hartingiem. Tak było w 2008 roku na igrzyskach w Pekinie, a potem w 2009 i 2013 roku na mistrzostwach świata w Berlinie i Moskwie.
W Pekinie Małachowski dostał szansę, bo Harting nie zdołał dojść do siebie po operacji. Polak zdobył w złoto z wynikiem 67,40, ale zdaje sobie sprawę, że za rok na igrzyskach w Rio znów będzie musiał rywalizować z Niemcem. Już zaczął przygotowania, przeszedł na dietę i w końcu września zameldował zrzucenie czterech kilogramów.
Małachowski to nie tylko wielki sportowiec, ale i wielki człowiek. Za wygranie cyklu mityngów Diamentowej Ligi otrzymał statuetkę z diamentem, którą przekazał na aukcję charytatywną. Dzięki temu 40 tysięcy złotych trafiło na konto kilkuletniego Tymka, zbierającego na operację serca.