Zupełnie nowy gest Kozakiewicza [RECENZJA]

"Przeżyjmy to jeszcze raz. Rok 1980. Igrzyska olimpijskie w Moskwie. Stadion Łużniki wyje i gwiżdże niemiłosiernie. 'A niech się prują, chamy jedne' - myślę sobie. Chwytam mocno tyczkę, rozpędzam się, wybijam i przelatuję nad poprzeczką zawieszoną na wysokości 5,75 metra! Zdobywam złoty medal. Serducho bije jak oszalałe, a chwilę po skoku w kompletnej euforii krzyżuję ręce i... Naprawdę chcecie jeszcze raz o tym czytać? No właśnie. Też tak myślę. Spokojnie, nie trzymacie kolejnej książki o legendarnym skoku i jeszcze bardziej znanym geście" - tak swą książkę zaczyna Kozakiewicz.

Dwa lata temu mistrz olimpijski w skoku o tyczce dał się poznać jako człowiek z blizną. - Ludzie wyobrażają sobie, że funkcjonowałem inaczej niż wszyscy. Sport dawał mi tylko oderwanie od zwykłego życia. Ono biegło obok i mnie doganiało - tłumaczył, gdy na rynek wchodziła jego biografia "Nie mówcie mi, jak mam żyć". - Kiedyś w filmie "Człowiek z blizną" Al Pacino wypowiedział kwestię, która zapadła mi w pamięć: "Nikt nie będzie mi mówił, jak mam żyć!" - opowiadał "Kozak". Teraz, pokazując jak żyje, chce inspirować ludzi do dbania o siebie.

"Od prawie 25 lat mieszkamy [z żoną - dopisek red.] w małej miejscowości Bissendorf pod Hanowerem. Mamy tam klinikę rehabilitacyjną, w której prowadzimy zajęcia dla seniorów. Zajmujemy się osobami z różnymi schorzeniami i po wypadkach. Pomagamy wrócić do

zdrowia ludziom po operacjach kolan, bioder lub serca. Ćwiczymy też z osobami, które poruszają się na wózkach inwalidzkich. To nie jest łatwa praca, ale wierzcie mi - satysfakcja na widok szczęścia osób, które o własnych siłach wstają z łóżka, schodzą z wózka lub porzucają kule, jest bezcenna" - pisze Kozakiewicz. "Większość ćwiczeń, które proponuję w tej książce, można wykonywać niemal o każdej porze dnia i w dowolnym miejscu, siedząc na tapczanie lub w fotelu, oglądając ulubiony serial. A więc - jak widzicie - wymówki odpadają [...] W tej książce znajdziecie nie tylko zestawy ćwiczeń, ale również kilka praktycznych rad dotyczących codziennego życia. Podpowiem wam, w jakiej pozycji najlepiej prasować, myć głowę, w jaki sposób odkurzać, podnieść zgrzewkę wody mineralnej i pakować samochód przed wypadem na rodzinny weekend, tak aby nic wam nie strzyknęło, a potem nic was nie bolało" - dodaje.

Kozakiewicz wszystkie ćwiczenia opisuje i pokazuje w formie zdjęć klatka po klatce. Zestawy przygotowuje w wersjach łatwej, średniej i trudnej, przy czym tymi ostatnimi niemal nie zawraca głowy, bo przecież nie zależy mu na wychowaniu swego sportowego następcy, tylko na zachęceniu nas do ruchu.

Przy okazji, jak i w pierwszej książce, częstuje nas anegdotami. Z "Kozaka" dowiadujemy się np., że ćwicząc z naszym bohaterem muzycy zespołu Scorpions słuchali Perfectu, dzięki czemu spotkali się z Grzegorzem Markowskim i wspólnie wystąpili na festiwalu w Sopocie.

Kozakiewicz pokazuje, jak stawia na nogi zmęczone gwiazdy rocka po sześćdziesiątce, ale też jak przez sport bawi się z wnukami. Kwalifikacje ma i na polu pracy z dziećmi, bo od lat uczy WF-u w jednej z niemieckich szkół. "W 1989 r. siedmioipółletni chłopiec był w stanie wisieć na drążku na ugiętych ramionach przez 17 sekund. Obecnie jego przeciętny rówieśnik ledwo wytrzymuje 7 sekund" - zauważa. Ale zamiast przesadnie ubolewać nad tym, że dzieci w piłkę wolą grać na komputerze, a nie na podwórku - jak na autora poradnika przystało - podpowiada, co zrobić, by ta zdrowsza formuła okazała się dla malców bardziej atrakcyjna.

Władysław Kozakiewicz - legenda polskiego sportu, jeden z najlepszych tyczkarzy świata, trener i menedżer. Dwukrotny rekordzista świata. Mistrz olimpijski z Moskwy (1980). W 1985 r. wyjechał do Niemiec.

"Bądź Kozakiem i dbaj o siebie" Władysław Kozakiewicz, Damian Bąbol wydawnictwo Agora

Książka do nabycia w promocyjnej cenie na KulturalnySklep.pl oraz w formie e-booka na Publio.pl.