Lekkoatletyczne MŚ. 3000 m z przeszkodami. Złoto dla sąsiada

Ezekiel Kemboi z Kenii wygrał bieg na 3000 m z przeszkodami. Kemboi to zawodnik, który od lat zmagał się z kompleksem drugiego miejsca. Dwukrotnie przegrywał z rekordzistą świata Saidem Saifem Shaheenem, czyli kolegą z przedmieścia Iten, który dla pieniędzy zmienił narodowe barwy i nazwisko (ze Stephena Cherono) na katarskie. Najsławniejszy był ich pojedynek w Paryżu w 2003 roku, gdy ścigali się jak szaleni ramię w ramię przez całe ostatnie okrążenie.

Tysiące fanów nie może się mylić. Wejdź na Facebook.com/Sportpl ?

Kiedy cztery lata temu w Osace zabrakło na starcie Shaheena, Kemboi znów był drugi - znów za sąsiadem, Birminem Kipruto. Do czterech razy sztuka - Kemboi wygrał w Berlinie i wczoraj obronił tytuł.

Tym razem Kipruto był drugi, a mało brakowało, a straciłby srebro. Zwolnił tak bardzo, że Francuz Mahiedine Mekhissi-Benabbad wyprzedził by go na kratach. Kenijczyk delikatnie zabiegł drogę Francuzowi, za co ten miał pretensje. A gdy jest zły, bije. Tak było po biegu na 1500 m w Monako, kiedy Mahiedine miał pretensje do Mehdi Baali, a gdy ten zamarkował uderzenie głową, rzucił się na niego z pięściami i omal nie znokautował.

Lekkoatletyka niezwykle fotogeniczna - świetne zdjęcia [GALERIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.