Drugi dzień procesu Oscara Pistoriusa za nami. Nie dowiedzieliśmy się dziś właściwie niczego nowego. Dzień upłynął obrońcy Pistoriusa na podważaniu zeznań, które usłyszeliśmy wczoraj. Barry Roux starał się udowodnić świadkom (i sądowi), że mieszkali za daleko, by usłyszeć krzyki, nie są specjalistami w takich sprawach i w ogóle nie powinni się wypowiadać, a wszystko ubzdurali sobie na podstawie sensacyjnych, medialnych doniesień i własnych fantazji. Zapowiada się długi proces. To tyle w relacji.