Lekkoatletyczne ME. Anna Jagaciak wreszcie błyszczy jak jej siostra

Anna Jagaciak pobiła rekord życiowy w swoim pierwszym starcie na dużej seniorskiej imprezie i z trzecim wynikiem awansowała do finału skoku w dal. - Nie liczę na medal, na takie trofeum przyjdzie jeszcze czas - uspokaja 20-letnia Polka, która wybrała karierę sportową, choć mogła, podobnie jak młodsza siostra Monika, zostać modelką. Relacja na żywo z finału skoku w dal od 20.00 na Sport.pl

Jagaciak zaczęła karierę fantastycznie, już w wieku 17 lat miała rekord życiowy powyżej sześciu metrów (dokładnie 6,14). W kolejnych latach konsekwentnie go poprawiała, i zaliczała udane starty na juniorskich imprezach: w 2008 roku na mistrzostwach świata w Bydgoszczy była siódma, a rok później zdobyła brąz na mistrzostwach Europy w Kownie.

Nikt jednak nie spodziewał się, że pochodząca z Poznania zawodniczka rozwinie się tak szybko. Przełom nastąpił na mistrzostwach Polski w Bielsku-Białej. Jagaciak przyjechała tam z wynikiem 6,45 i nadziejami medalowymi. Tymczasem wykorzystała sprzyjający wiatr i poleciała na odległość 6,67 metra bijąc rekord życiowy o 22 centymetry! O minimum na ME w Barcelonie (6,65) miały walczyć Teresa Dobija i Małgorzata Trybańska, a nieoczekiwanie wywalczyła je 20-latka z MKS Juvenii Puszczykowo. Sukces olbrzymi, ale Jagaciak wcale się nie cieszyła z wyjazdu do Barcelony. - Żałowałam, że nie pojadę z rodzicami na wakacje. Myślałam, że będzie jedna wielka klapa i tylko się skompromituję - zszokowała dziennikarzy wypowiedzią po eliminacjach w których.. znów przeszła samą siebie! W drugim skoku skorzystała z wiatru w plecy o sile 1,5 metra na sekundę i ponownie poprawiła życiówkę wynikiem 6,74. By znaleźć się w finale wystarczył uzyskać 6,65, więc oszołomiona i szczęśliwa Polka udała się do szatni nie musząc oddawać trzeciego eliminacyjnego skoku.

Spokojnie przed finałem

Jagaciak weszła do finału z trzecim wynikiem, ale nie stawia jej to w pozycji faworytki do medali. - Moim marzeniem było wejście do czołowej dwunastki, teraz myślę już o ósemce. Nie liczę na medal, na takie trofeum przyjdzie jeszcze czas - zaznacza Polka, która zdaje sobie sprawę, że rywalki są bardzo silne. Kilka z nich skakało już w tym sezonie bardzo daleko. Do faworytek należą: Rosjanki Olga Kucherenko (7,13) i Ludmiła Kołczanowa (7,01), Białorusinka Nastasja Mironczyk (6,84) oraz Portugalka Naide Gomes (6,80).

A mogła zostać... modelką!

Choć odnosiła juniorskie sukcesy, Jagaciak była głównie znana jako "starsza siostra swojej siostry Moniki". 16-latka o pseudonimie JAC jest zawodową modelką od trzech lat robiącą zawrotną karierę na całym świecie. Już jako 13-latka została twarzą francuskiej marki Hermes i pojawiła się na okładkach singapurskich wydań topowych magazynów o modzie. Monikę szybko wypatrzyła agencja IMG, która reprezentuje jej interesy w stolicach mody na całym świecie. W wyniku tej współpracy Jagaciak była modelką w jesiennej kolekcji prestiżowego Calvina Kleina.

Anna Jagaciak urodą niewiele ustępuje siostrze, ale wybrała jednak sport. Zamiast prestiżowych wybiegów na całym świecie przykuwa uwagę na lekkoatletycznych skoczniach.

Udane przedpołudniowe starty Polaków na ME w Barcelonie ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA