- Muszę osobiście porozmawiać z organizatorami mityngu i z ludźmi z lekkoatletycznej federacji. W tej chwili jeszcze nie wiem, z czym tak naprawdę - powiedział brytyjski minister sportu w radiu BBC 1. - To sprawa, która łączy się także z innymi dyscyplinami i problem nie dotyczy tylko Bolta - dodał.
- Przed igrzyskami w Londynie w 2012 roku musimy zmienić przepisy tak, by gwiazdy sportu, które przyjadą do nas walczyć o olimpijskie medale, nie będą musiały płacić naszych podatków - uważa Robertson.
Minister zapowiedział, że zajmie się sprawą Bolta. Według brytyjskiego systemu podatkowego jamajska gwiazda musiałaby zapłacić podatek od wysokości swojego kontraktu, a także od swoich zysków, mimo że nie jest mieszkańcem Wielkiej Brytanii. Nad rezygnacją ze startu zastanawiają się także inni czołowi sprinterzy m.in. Asafa Powell i Tyson Gay.
- Jestem w stałym kontakcie z organizatorami biegu i cały czas mam nadzieję, że uda się znaleźć jakieś rozwiązanie tej sprawy - powiedział agent Bolta.
Skomplikowany i kosztowny dla zagranicznych sportowców system sprawia, że Wielka Brytania ma problemy z organizacją wielkich sportowych imprez. W tym roku, mimo usilnych zabiegów, to Madryt gościł finał Ligi Mistrzów, a nie stadion Wembley.
Przez podatki Usain Bolt nie pobiegnie w Londynie ?