Ikona Sportu 2016 - Głosuj! [PLEBISCYT]
Kajetanowicz stoczył pasjonujący pojedynek z piekielnie szybkim Rosjaninem Aleksiejem Łukjaniukiem i Łotyszem Ralfsem Sirmacisem. Obaj rywale mogli pochwalić się większą liczbą wygranych rajdów (odpowiednio dwa i trzy), ale to 37-letni Polak udowodnił, że o sukcesie w rajdach przeważnie decyduje dobra taktyka, skuteczność realizowanych planów i odrobina szczęścia.
Kajetanowicz wygrał tylko jeden rajd w cyklu ME, ale była to impreza szczególna - debiutujący w kalendarzu europejskiego cyklu Rajd Rzeszowski. Oprócz tego trzy razy dojeżdżał na drugim miejscu (Wyspy Kanaryjskie, Irlandia, Estonia), raz był trzeci (Azory). Z każdego występu przywoził punkty i to okazało się kluczem do sukcesu.
Ten sezon był dla niego wyjątkowy, bo wreszcie posmakował, czym są rajdowe mistrzostwa świata. Wystartował w Rajdzie Polski i choć musiał startować daleko za czołówką, to dojechał do czwartego miejsca w klasie WRC-2.
Rok zakończył jak na mistrza Europy przystało - w pięknym stylu po raz czwarty wygrał Rajd Barbórka i piąty raz triumfował w legendarnym Kryterium Asów na ulicy Karowej.