Ikona Sportu 2015 czytelników Sport.pl - Robert Lewandowski

Ostatecznie w sobotę nie strzelił swojego pięćdziesiątego gola, ale w roku pełnym indywidualnych sukcesów nie będzie to dla Roberta Lewandowskiego żaden powód do rozczarowań. Jeszcze dwanaście miesięcy temu w Monachium zastanawiali się, czy polski napastnik w ogóle pasuje do Bayernu, teraz następca Pepa Guardioli ponoć stawia ultimatum, że 27-latek musi pozostać w klubie. A Carlo Ancelotti zna się na światowej klasy piłkarzach jak niemal nikt inny.

GŁOSUJ W PLEBYSCICIE NA IKONĘ SPORTU 2015 CZYTELNIKÓW SPORT.PL

 

Rok Lewandowskiego to wiele wyjątkowych momentów. Dwa gole z FC Porto w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, piękne trafienie w rewanżu z Barceloną w kolejnej rundzie, trzy gole w doliczonym czasie gry w eliminacyjnym meczu z Gruzją... Wreszcie pięć trafień w dziewięć minut we wrześniu w spotkaniu Bundesligi z Wolfsburgiem. Ten ostatni wyczyn wciąż brzmi abstrakcyjnie.

Dla polskiego kibica wcale nie najważniejsze będzie to, że Lewandowski na dłuższy okres dołączył do światowych potęg z Barcelony czy Madrytu. To jego gole w eliminacjach Euro 2016 z każdym przeciwnikiem w grupie utwierdziły fanów w przekonaniu, że wreszcie klasa Lewandowskiego przenosi się też na reprezentację. Najlepszym przykładem z 2015 r. będzie mecz z Glasgow. Szkockie media przez cały tydzień opisywały scenariusze na powstrzymanie kapitana Polaków, jednocześnie chwaliły go i prowokowały. A Lewandowski już po kilku minutach strzelił im gola, w ostatnich sekundach odważnym wślizgiem wybił z głów jakiekolwiek myśli o wyjeździe na turniej do Francji. W skrócie - napastnik w kadrze był zawsze tam, gdzie być powinien.

Wejście Lewandowskiego na piłkarski szczyt (lub w jego bardzo bliskie okolice) ma swoich bohaterów drugiego planu. Adam Nawałka zrobił z niego kapitana, ale też wskazał młodszym piłkarzom, by brali przykład z napastnika Bayernu Monachium - pod względem diety, ultra-profesjonalnego podejścia do zawodu, a nawet takich banałów jak rozgrzewka przedmeczowa. Relacja selekcjonera z Lewandowskim jest oparta na wzajemnym zrozumieniu oraz zaufaniu. Obaj chcą po prostu wygrywać.

Nieco inaczej jest z Pepem Guardiolą i świadczy o tym fakt, że Lewandowski sam chętnie rozpowiada, co zrobił dla niego hiszpański szkoleniowiec. W skrócie - nauczył grać w piłkę w innym wymiarze. Nie było łatwo, bo wyobrażenie Guardioli różni się znacznie od tego Juergena Kloppa, więc była to edukacja od podstaw. - On bardzo ufa naszym instynktom w grze ofensywnej. Sam nie jestem klasycznym napastnikiem, ale bardziej uniwersalnym. Rozwijam się i czuję, że jestem lepszy z każdym miesiącem - tłumaczył w wywiadzie dla kwartalnika "The Blizzard".

Miesięcy współpracy z Guardiolą w Bayernie zostało tylko pięć, bo Hiszpan odchodzi z Monachium. Teraz w jego kontekście pisze się, że jego czas w niemieckim klubie zostanie zapamiętany dobrze tylko wtedy, gdy wygra Ligę Mistrzów. Może podobnie jest z Lewandowskim, bo na koniec roku nie wspomina się jego dokonań, ale kieruje myśli na to, co może zdarzyć się latem. Nie tylko na Euro 2016 we Francji, ale też przy niemal pewnych ofertach z Realu Madryt.

Jeśli więc w minionym roku zobaczyliśmy jakim zawodnikiem Robert Lewandowski może w światowym futbolu być, to w kolejnych dwunastu miesiącach przekonamy się, czy 27-letni napastnik może się jeszcze rozwinąć. Jeśli tak, to tempo dotychczasowego rozwoju sugeruje, że pięćdziesiąt goli Lewandowski nie tylko przebije, ale zrobi to znacznie wcześniej niż w grudniu.

Ikona sportu czytelników Sport.pl 2015
Paweł Fajdek
2%
Krzysztof Głowacki
2%
Joanna Jędrzejczyk
3%
Koń Va Bank
16%
Kajetan Kajetanowicz
3%
Robert Lewandowski
38%
Rafał Majka
5%
Piotr Małachowski
0%
Weronika Nowakowska
0%
Agnieszka Radwańska
15%
Rafał Sonik
3%
Anita Włodarczyk
10%
Adam Waczyński
3%
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.