Noże, żyletki, środki usypiające... Pistorius może trafić do najcięższego więzienia w RPA

Oscar Pistorius został uznany za winnego nieumyślnego spowodowania śmierci Reevy Steenkamp i grozi mu do 15 lat więzienia. Teraz będzie starał się zrobić wszystko, by uniknąć osadzenia w więzieniu C-Max w Pretorii. Skazani opisują je jako najgorsze miejsce na ziemi, gdzie noże, żyletki i środki usypiające są w powszechnym użyciu. A w 35-osobowych celach odbywa karę nawet po 70 osadzonych - donosi Reuters.

Pięciokrotny mistrz paraolimpijski i uczestnik igrzysk w Londynie już wie, że uniknie najsurowszego wyroku. Sąd w Pretorii dał wiarę, że swoją narzeczoną, modelkę Reevę Steenkamp, zabił nieumyślnie, biorąc ją za włamywacza. Wysokość kary Pistorius pozna 13 października, eksperci przewidują, że może otrzymać od 7 do 10 lat. Reuters pisze, że jedną walkę wygrał, ale czeka go inna - o uniknięcie osadzenia w brutalnym więzieniu C-Max.

Najsłynniejszy w RPA zakład karny dokładnie nazywa się Pretoria Central Prison i leży nieopodal sądu, w którym Pistorius od pół roku jest stałym bywalcem. Obrońcy lekkoatlety będą wnioskować o inny areszt, bo ich zdaniem człowiek bez przeszłości kryminalnej nigdy nie powinien trafić do takiego miejsca. Przerażającą brutalność więzienia potwierdzają opisy skazanych.

Z ich relacji wynika, że więzienie C-Max przepełnione jest często uzbrojonymi złodziejami, gwałcicielami, mordercami i działa w nim wewnętrzny gang. Codziennością jest molestowanie psychiczne i fizyczne. - Kiedy tam trafiasz, gang od razu się tobą interesuje. Mają noże i żyletki. Niektórzy mają nawet broń - mówi były osadzony, oskarżony o usiłowanie zabójstwa Serge Christiano z Angoli, który siedem lat czekał na uniewinnienie. - Gdy pojawia się ktoś nowy, oferują mu herbatę z pigułkami nasennymi. A kiedy zadziałają, gwałcą go - dodaje.

35-osobowe klitki

Według relacji świadków w więzieniu w Pretorii 23 godziny na dobę więźniowie przebywają w 35-osobowych komórkach. I w takim pomieszczeniu gnieździ się nawet po 70 skazanych. Za każdym razem, gdy opuszczają celę - czy to ze względu na prysznic, czy wizytę - mają skute nadgarstki i kostki. "C-Max jest najgorszy" - przyznaje Farouk Meyer, który spędził tam pięć lat.

Przede wszystkim nikt nie lubi tu specjalnego traktowania, dlatego celebryta taki jak Pistorius mógłby mieć naprawdę ciężko. Choć i inne więzienia w RPA do lekkich nie należą. W Manguang niedawno wyszło na jaw, że strażnicy torturowali więźniów prądem elektrycznym.

Ważna jest też kwestia niepełnosprawności Pistoriusa, który porusza się o protezach z powodu wrodzonej wady kończyn. Reutersowi nie udało się skontaktować z południowoafrykańskim odpowiednikiem Ministerstwa Sprawiedliwości w tej sprawie. Sytuację nakreśliła jednak przedstawicielka Rady ds. Osób Niepełnosprawnych Therina Wenzel. Jej zdaniem sytuacja niepełnosprawnych w więzieniach w RPA bardzo się poprawiła. Jeszcze w latach 70. więzienie dla niepełnosprawnego było wyrokiem śmierci. Dziś - mimo założenia, że każdy osadzony powinien być traktowany tak samo - zakłady karne biorą pod uwagę indywidualne przypadki.

Najsłynniejszy proces w historii RPA

Sprawa Pistoriusa stała się najsłynniejszym procesem w historii RPA, śledzonym i relacjonowanym przez media na całym świecie. Gdy biegacz pojawił się w czwartek w sądzie, musiał korzystać z pomocy ochroniarzy, by dostać się na salę obrad. Wszystko przez obecność tłumów dziennikarzy i fotoreporterów. Na sali był też brat Pistoriusa Carl, który po wypadku samochodowym porusza się na wózku inwalidzkim, i rodzice Reevy Steenkamp - Barry i June.

W lutym 2013 roku Pistorius został zatrzymany po tym, jak w jego mieszkaniu padły strzały, które zabiły Steenkamp. Jak przekonywał biegacz, zastrzelił swoją dziewczynę przypadkiem, gdyż był przekonany, że w toalecie ukrywa się włamywacz. Śledztwo nie potwierdziło tej wersji i w sierpniu niepełnosprawny lekkoatleta został oskarżony między innymi o zabójstwo z premedytacją i nielegalne posiadanie amunicji.

Jak zeznał patolog Gert Saayman, Steenkamp zmarła w wyniku ran postrzałowych w głowę, w ramię i biodro przez zamknięte drzwi toalety. Czwarty wystrzelony nabój chybił. Pistorius został oskarżony także o dwukrotne użycie broni w miejscach publicznych. Proces ruszył na początku marca 2014 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.