Lekkoatletyka. IAAF nieugięta w kwestii falstartu

Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych zapowiedziało, że nie ma planów zmiany bardzo twardej reguły dotyczącej dyskwalifikacji po pierwszym falstarcie. Te same zasady mają obowiązywać w czasie przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Londynie.

Tysiące fanów nie może się mylić. Wejdź na Facebook.com/Sportpl ?

Dyskusje nad restrykcyjnymi przepisami zaczęły się po dyskwalifikacji potrójnego mistrza olimpijskiego z Pekinu Usaina Bolta. Rekordzista świata został zdyskwalifikowany w biegu na swoim koronnym dystansie 100 m.

Prezydent IAAF Lamine Diack oświadczył, że w czasie niedzielnego zebrania Rady nikt nie zgłosił propozycji ponownego przedyskutowania kwestii zaostrzonego regulaminu. Dodał, że przepis będzie obowiązywał także w czasie przyszłorocznych zawodów.

Wprowadzona w czasie tegorocznych mistrzostw świata w Daegu reguła nie ma żadnej tolerancji dla falstartu. Krytycy okrzyknęli zasadę "jeden błąd i cię nie ma" jako okrutną. Ich zdaniem, jej działanie jest odwrotne do zamierzonego, bo eliminuje supergwiazdy z najważniejszego i najbardziej spektakularnego wydarzenia sportowego roku.

Wielu obserwatorów, w tym jamajscy działacze, chce, żeby Rada IAAF ponownie rozważyła sens surowej zasady. A to po to, by uniknąć podobnych incydentów, jak ten z udziałem Bolta, w przyszłym roku w czasie IO w Londynie. Sam Jamajczyk powiedział, że dla niego ta dyskwalifikacja była lekcją i nie oczekuje zmian zasad.

Złoto dla Wojciechowskiego. Zobacz szaloną radość polskich skoczków o tyczce  ?

 

Rzut młotem - nielubiana konkurencja IAAF  ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA