Lekkoatletyczne MŚ. Usain Bolt zdeklasował rywali na 200 metrów

Najszybszy sprinter świata Usain Bolt ma w końcu złoty medal Mistrzostw Świata w Daegu! Po tym jak Jamajczyk został zdyskwalifikowany za falstart w biegu na 100 metrów, w rywalizacji na 200 m. już tego błędu nie popełnił. Bolt zdeklasował rywali i uzyskując najlepszy w tym roku wynik na listach światowych, obronił tytuł mistrza świata.

Przed wyścigiem na 200 metrów Bolt był tak samo wyluzowany jak tydzień temu, jednak tuż przed startem wyraźnie spiął się i skupił, by znów nie popełnić tego samego błędu. Od początku Jamajczyk osiągnął wyraźną przewagę i ze sporym zapasem dobiegł na metę przed Amerykaninem Walterem Dixem i Francuzem Christophe'm Lemaitre, który pobił rekord Francji.

Dowodem na to, że Boltowi bardzo zależało na nie powtórzeniu błędu z ostatniej niedzieli jest to, że miał najdłuższy czas reakcji ze wszystkich biegaczy. Nie mogło mu to oczywiście przeszkodzić w osiągnięciu najlepszego w tym roku wyniku na świecie - 19,40 sekundy. Do jego własnego rekordu świata z Berlina zabrakło jednak 0,21 sekundy.

Najszybszy sprinter globu będzie miał jeszcze jedną szansę na zdobycie medalu lekkoatletycznych Mistrzostw Świata - w niedzielę, w ostatnim dniu imprezy pobiegnie jeszcze w sztafecie Jamajki - 4 x 100 metrów.

Bolta falstart wszechczasów

Przypomnijmy, że Jamajczyk w ostatnią niedzielę stał się autorem największej sensacji mistrzostw świata, być może największej sensacji wszystkich mistrzostw świata - sprinter wszech czasów wykonał wówczas falstart. Bolt od razu zdał sobie sprawę z tego, jaki błąd popełnił. Po przebiegnięciu kilku metrów Jamajczyk naciągnął na głowę koszulkę, po czym zdjął ją i pobiegł do szatni.

Przed wyścigiem Jamajczyk stał przed blokami startowymi i machał do ludzi na trybunach rytmicznie, zwrócony tyłem do toru. Bawił się z kamerzystą - stroił miny, pokazywał, kto w tym wyścigu wygra, wskazując oczywiście na siebie, mimo że - wciąż mówił do kamery na migi - ma brodę i niewątpliwie gorsze cechy opływowe. Zawsze tak było - Bolt genialnie nawiązywał kontakt z publicznością, dlatego stał się bodaj najbardziej rozpoznawalnym sportowcem olimpijskim świata.

Zgodnie z przepisami od poprzedniego sezonu już pierwszy błąd powoduje automatyczną dyskwalifikację zawodnika. Wcześniej obowiązywała zasada, że z wyścigu wyklucza się tego zawodnika, który zrobi drugi falstart. W 2003 roku w ćwierćfinale mistrzostw świata w Paryżu na 100 metrów Jon Drummond położył się na bieżni po dyskwalifikacji i wywołał tym samym jak dotąd największy skandal związany z wykluczeniami.

Kontuzja odebrała medal polskiemu chodziarzowi ?

Lekkoatletyka niezwykle fotogeniczna - świetne zdjęcia [GALERIA]

Więcej o:
Copyright © Agora SA