Lekkoatletyka

O Michelle Jenneke usłyszał niemal cały świat. Nie wynikało to jednak z wysokim umiejętności lekkoatletycznych Australijki, a z nietypowej rozgrzewki. Nagranie z jej udziałem szybko trafiło do sieci i podbiło internet. Później jednak słuch o zawodniczce zaginął. Jak się okazało, zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi.

Dorota Borowska oraz Norbert Kobielski mieli spore szanse na medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. I choć mężczyzna wciąż pozostaje na liście olimpijczyków, to brakuje już na niej Borowskiej. Media poinformowały w poniedziałek, że oboje zostali przyłapani na dopingu. Dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej - Michał Rynkowski - obszernie wypowiedział się na temat dwójki sportowców.

Choć w poniedziałek pojawiły się podejrzenia o to, że Norbert Kobielski stosuje doping, to polski lekkoatleta wciąż szlifuje formę przed igrzyskami olimpijskimi. We wtorek rano w mediach społecznościowych opublikował wpis, z którego jasno wynika, że forma rośnie. "Albo idzie forma, albo to ta aerodynamiczna fryzura" - zażartował zawodnik nad opublikowanym filmikiem z treningu.

- Zdaję sobie sprawę, iż może to być trochę niemiłe, ale jestem w trakcie przygotowań - jasno postawiła sprawę Natalia Kaczmarek. Nasza nadzieja na olimpijski medal w Paryżu w wywiadzie dla TVP Sport sama wyjawiła, jak ostatnimi czasy wyglądają jej kontakty z kibicami. Wielu z nich mogło poczuć wielkie rozczarowanie. - Wiem, że niektórym nie podoba się to - przyznała.

Poniedziałek, 15 lipca 2024 roku może zapisać się na kartach historii polskiego sportu, ale niestety jako jeden z najmroczniejszych. Niedługo po ogłoszeniu wpadki dopingowej kajakarki Doroty Borowskiej, Polska Agencja Prasowa podała, że mamy do czynienia z kolejnym takim przypadkiem. Tym razem chodzi o skoczka wzwyż Norberta Kobielskiego, dla którego byłby to drugi taki raz w karierze. Zawodnik, póki co, wszystkiemu zaprzecza, a sprawa jest w toku.

Jedna setna sekundy - tyle dokładnie dzieliło Pię Skrzyszowską od wyrównania historycznego rekordu Polski w biegu na 100 m przez płotki. W niedzielę podczas mityngu w szwajcarskim La Chaux-de-Fonds ustanowiła rewelacyjny rekord życiowy - 12,37 sekundy. Żadna Polka na tym dystansie nie biegała tak szybko od... 44 lat. Mimo to nie udało jej się wygrać.

Femke Bol jako pierwsza Europejka w historii złamała barierę 51 sekund w biegu na 400 m przez płotki. W szwajcarskim La Chaux-de-Fonds Holenderka o pół sekundy pobiła własny rekord Europy. To trzeci najlepszy wynik na tym dystansie w historii. I choć robi piorunujące wrażenie, nie jest najlepszym czasem w tym sezonie na świecie. Kibice już ostrzą sobie zęby przed walką o złoto w Paryżu.

W niedzielę 14 lipca Polski Związek Lekkiej Atletyki (PZLA) przekazał w mediach społecznościowych tragiczne informacje. Zmarł ojciec byłego skoczka wzwyż i mistrza olimpijskiego z Montrealu Jacka Wszoły - Roman. Był on wybitnym trenerem młodzieży i miał ogromny udział w sukcesach syna. "Cześć jego Pamięci" - czytamy w komunikacie.

Już za równo dwa tygodnie rozpoczną się igrzyska olimpijskie w Paryżu. PZLA ani PKOl nie ogłosili jeszcze składu lekkoatletów, którzy pojadą na imprezę. Mimo to w piątek internauci poznali nazwiska. Przedstawił je profil Atheltics News na X, powołując się na World Athletics. Nie brakuje zaskoczeń.

Wojciech Nowicki na podium ukończył mityng w węgierskim Székesfehérvár. W zawodach wziął udział także Paweł Fajek, który zajął miejsce poza podium. Ich występy mogą być dobrym prognostykiem przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Jednak wydaje się, że faworyt do złota jest tylko jeden. Mowa o 22-letnim Kanadyjczyku Ethanie Katzbergu.

Maria Andrejczyk to jedna z najbardziej utalentowanych polskich zawodniczek specjalizujących się w rzucie oszczepem. W ostatnim czasie zarówno sportowa, jak i fizyczna forma 28-latki nie był jednak najlepsze. Oprócz tego lekkoatletka zmagała się z lawiną hejtu. - Tego jeszcze nie doświadczyłam. Nie wiem, dlaczego ludzie to robią - tłumaczy w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Paweł Fajdek mówi wprost, że Rosjanie i Białorusini nie powinni startować na igrzyskach olimpijskich. Nie tylko za agresję na Ukrainę, ale za lata skandali dopingowych. Jego krytyczne słowa dotarły do Rosji i spotkały się z oburzeniem. Jeden z tamtejszych dziennikarzy był wściekły do tego stopnia, że postanowił obrazić Fajdka w swoim tekście, stwierdzając, że Polak jest arogancki i popada w paranoję.

Lekkoatletyka - w tej dyscyplinie sportu polscy kibice mogą mieć duże nadzieje na medale na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Swoje medalowe aspiracje potwierdziły dwie polskie biegaczki: Ewa Swoboda oraz Natalia Kaczmarek podczas zawodów Diamentowej Ligi.

Polscy lekkoatleci początkowo mieli 42 kwalifikacje na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Wywalczyli je za sprawą osiągnięcia wymaganych minimalnych wyników i dobrych pozycji w rankingach punktowych. Biało-czerwonych na IO mogło być więcej za sprawą relokacji. Polacy wyszli w nich bardzo korzystnie. Dzięki nim zyskaliśmy kilka miejsc, a do stolicy Francji pojedzie m.in. prawdziwa gwiazda polskiej lekkoatletyki.

Już tylko trzy tygodnie dzielą nas od startu igrzysk olimpijskich w Paryżu. Sportowcy nie mogą doczekać się rywalizacji. Wyjątek stanowi jedna z faworytek do złota w rzucie dyskiem Sandra Elkasević. Chorwatka opublikowała wymowny wpis na InstaStory, w którym skrytykowała organizatorów imprezy za warunki w wiosce olimpijskiej. Nie przebierała w słowach i zadrwiła z działaczy. "Czy sądzicie, że to marzenie każdego sportowca?!" - pytała.

- Trzeba być konsekwentnym i jeżeli dzieją się takie rzeczy, to trzeba je zwalczać. Ja dopingu totalnie nie szanuję - stwierdził Paweł Fajdek w wywiadzie dla Weszło. Młociarz ma bardzo jasne stanowisko w tej kwestii, o czym najlepiej świadczy to, jak traktuje jednego z konkurentów - pod tym względem znacząco różni się z Wojciechem Nowickim. Wypowiedział się też na temat startów Rosjan i Białorusinów, nie tylko na igrzyskach w Paryżu.

Dawid Tomala trzy lata temu sprawił największą polską niespodziankę na igrzyskach w Tokio. Sensacyjnie sięgnął po złoty medal w chodzie na 50 km. Niestety już wiadomo, że go nie obroni. Szanse, że w ogóle pojedzie do Paryża, pozostają iluzoryczne. W tej sytuacji nasz mistrz podjął ważną życiową decyzję, choć nie do końca związaną ze sportem.

Nie żyje Jacques Freitag, mistrz świata w skoku wzwyż z 2003 roku. Zmarł w wieku 42 lat. Były południowoafrykański lekkoatleta zaginął dwa tygodnie temu, a jego ciało zostało odnalezione w poniedziałek po południu w pobliżu cmentarza w Pretorii w Republice Południowej Afryki. Miał rany postrzałowe - przekazał Netwerk24. Policja prowadzi tę sprawę pod kątem zabójstwa.

Do igrzysk olimpijskich w Paryżu został mniej niż miesiąc, a jedna z kandydatek do medalu właśnie wysłała rywalkom bardzo poważny sygnał. Mowa o Sydney McLaughlin-Levrone, która właśnie ustanowiła rekord świata w biegu na 400 metrów przez płotki. Amerykanka pobiegła w kosmicznym tempie na zakończenie krajowych kwalifikacji olimpijskich. McLaughlin miała rywalizować z Natalią Kaczmarek na dystansie płaskiego okrążenia, ale wiele wskazuje na to, że odpuści tę konkurencję.

26 lipca rozpoczną się letnie igrzyska olimpijskie w Paryżu. Polscy kibice z pewnością liczą na udany start reprezentantów i reprezentantek Polski. Szans medalowych mamy co najmniej kilka. Na najważniejszej imprezie czterolecia oglądać będziemy oczywiście wiele gwiazd światowego sportu. Wśród nich zabraknie jednak prawdziwej ikony, dla której występ w Paryżu miałby szczególne znaczenie.