Szokująca decyzja kapitana reprezentacji Polski? Ma dość. "Poważnie"

- Jestem zmęczony ciągle rozkręcanymi dramatami i skandalami. Chciałbym od tego odpocząć - mówi Mateusz Ponitka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Zmęczenie sprawami pozaboiskowymi ma być jednym z powodów, dla których Ponitka chce sobie zrobić przerwę od występów w reprezentacji.

Mateusz Ponitka ma za sobą jedne z najlepszych miesięcy w karierze. Pomógł reprezentacji Polski awansować do czołowej czwórki mistrzostw Europy, a następnie przeszedł do Panathinaikosu Ateny. W barwach greckiej drużyny szybko się zaaklimatyzował. Teraz podsumowuje ostatni czas i zdradza, co myśli na temat dalszej gry w biało-czerwonych barwach.

Zobacz wideo Boniek: Jeśli tak, to Lewandowski powinien być drugi

Ponitka myśli o wycofaniu się z gry dla reprezentacji i chce dać wykazać się innym zawodnikom. 

- Zobaczymy, jaki prezes [Radosław Piesiewicz, prezes Polskiego Związku Koszyków - przyp. red.] ma plan na następne miesiące i lata. Poważnie myślę o dłuższej przerwie. Wydaje mi się, że to jest dobry czas, by dać się wykazać innym zawodnikom - stwierdził kapitan kadry w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Jestem zmęczony ciągle rozkręcanymi dramatami i skandalami. Chciałbym od tego odpocząć. Ja żadnych oświadczeń czy przepychanek internetowych nie rozpocząłem -  dodał także Ponitka.

Reprezentant Polski był również pytany o konflikt z własnym bratem, Marcelem, o którym zrobiło się głośno przed tegorocznym Eurobasketem. - On powiedział w jakimś wywiadzie, że jest gotowy na rozmowę, ale w ciągu ostatnich lat nie było próby podjęcia kontaktu, o której ja wiem, więc nie rozumiem, o co mu chodzi. Po ostatnich wydarzeniach nie widzę sensu rozmowy. I jak zapowiedziałem nie będę już tego komentował publicznie. Powiedziałem, co chciałem powiedzieć - stwierdził. 

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Po udanym Eurobaskecie Ponitka trafił do Panathinaikosu Ateny, w którym radzi sobie całkiem dobrze. Jak sam zwrócił uwagę, w Grecji jest dużo większe zainteresowanie koszyków niż w Rosji czy Polsce. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.