Związek opublikował w tej sprawie oświadczenie. Jak czytamy, Waczyński w czwartek wieczorem odbył rozmowę z Taylorem i w jej trakcie wyraził niezadowolenie ze sposobu, w jaki wybrano nowego kapitana. W piątek rano poprosił jednak Taylora o kolejną rozmowę. Zmienił zdanie i chciał zostać na zgrupowaniu. Selekcjoner podjął jednak decyzję, by niedawny lider opuścił zgrupowanie w Gliwicach.
Dzień wcześniej PAP informował, że nowym kapitanem koszykarskiej kadry będzie Mateusz Ponitka. Wcześniej latami opaskę kapitańską nosił Waczyński, później przejął ją najstarszy w zespole Łukasz Koszarek.
– Z tego, co pamiętam od 20 lat w reprezentacji kapitana częściej wskazywali szkoleniowcy, jak teraz trener Taylor. Naszym zadaniem jest to, by wesprzeć Mateusza. To dla niego na pewno fajna sprawa i naturalna kolej rzeczy, bo był kapitanem w Zenicie. Teraz czas na kadrę. Na pewno będzie musiał wziąć większą odpowiedzialność za chłopaków – mówił PAP Koszarek.
Wygląda na to, że to kolejny odcinek ciągnącego się od miesięcy konfliktu PZKosz i Mike'a Taylora z Adamem Waczyńskim. "Nieważne, że był kapitanem i najlepszym graczem kadry. Nieważne, że jest jednym z najlepszych koszykarzy najlepszej w Europie ligi hiszpańskiej. Adam Waczyński nie dostał powołania do reprezentacji – z powodu fochów prezesa PZKosz" – pisaliśmy w listopadzie zeszłego roku, kiedy konflikt osiągnął kulminacyjny moment. A Marcin Gortat – również na łamach Sport.pl – grzmiał: – Zaczęło się wymazywanie z historii jednego z naszych najlepszych koszykarzy. To, że Waczyńskiego nie ma w kadrze, to jest, k..., skandal!
Coś zmieniło się na początku roku. Waczyński, który w kadrze nie występował od mistrzostw świata w 2019 r., dostał powołanie na lutowe mecze eliminacji do Eurobasketu z Hiszpanią i Rumunią. Po tych meczach media obiegły zdjęcia, na których prezes PZKosz przybija piątkę z Waczyńskim. Teraz koszykarz Unicaji Malaga miał być jednym z liderów zespołu, która ma bić się o awans na igrzyska. Ale – z niejasnych powodów – nim nie zostanie.
Kadra Taylora zgrupowanie w Gliwicach rozpoczęła na początku czerwca. Od tego czasu zagrała trzy mecze kontrolne: dwa wygrała (80:75 z Meksykiem i 89:66 z Tunezją) i raz przegrała (z Rosją 63:78). W piątek zmierzy się z Łotwą.
Celem jest jednak awans na igrzyska. 29 czerwca w Kownie rozpocznie się turniej kwalifikacyjny do igrzysk w Tokio. W pierwszym spotkaniu Polacy zmierzą się z Angolą, a dwa dni później ze Słowenią. Z sześciu drużyn tylko jedna wywalczy awans.