EuroBasket 2015. Najlepszy sparing Polaków - pewna wygrana z Belgią

Była energia, dobra obrona i zespołowy, efektowny atak. W drugim dniu Bydgoszcz Basket Cup reprezentacja Polski koszykarzy wygrała z Belgią 72:52. Za tydzień pierwszy mecz EuroBasketu - 5 września, w Montpellier, zagramy z Bośnią i Hercegowiną.

Po piątkowym meczu z Islandią (80:65), który Polacy rozpoczęli ospale, bez agresji i dopiero w końcówce osiągnęli większą przewagę, w szatni było gorąco. Trener Mike Taylor miał do graczy duże pretensje w związku z brakiem odpowiedniego zaangażowania. Reprymenda Amerykanina podziałała, sobotnie spotkanie z Belgią, zespołem, który dwa lata temu w ME w Słowenii zajął dziewiąte miejsce, biało-czerwoni rozpoczęli z impetem - byli aktywni w defensywie, a w ataku grali szybko i zespołowo.

W pierwszych minutach najważniejszą postacią ofensywy był Marcin Gortat, który... świetnie podawał. Środkowy Washington Wizards, widząc, że Belgowie zacieśniają przestrzeń pod koszem, odrzucał piłkę na obwód. Robił to w tempo, szukał strzelców, a oni - Damian Kulig, Adam Waczyński - trafiali za trzy. Po pierwszej kwarcie Gortat miał cztery punkty i trzy zbiórki, ale to trzy asysty były najbardziej oklaskiwane.

Po pierwszej kwarcie Polacy prowadzili 21:13, a już osiem zdobytych punktów miał Kulig. W drugiej kwarcie drużyna Taylora kontynuowała dobrą grę w obronie oraz zespołowy atak - dobre zmiany dali Karol Gruszecki, Przemysław Karnowski i Aleksander Czyż. Niektóre akcje Polaków były świetne - np. ta z końcówki kwarty, w której prawie każdy z graczy dotknął piłki, a szybkie podania po obwodzie dały dobrą pozycję Waczyńskiemu, który trafił za trzy.

Na początku drugiej połowy, dzięki świetnym akcjom Kuliga, m.in. z Gortatem, Polacy wyszli na prowadzenie 51:32, a potem, choć chwilowo z rytmu wybiła ich obrona strefowa Belgów, jeszcze ją powiększyli. Także dlatego, że biało-czerwoni wciąż trzymali poziom w obronie. Ozdobą meczu, jeśli chodzi o grę pod własnym koszem, był efektowny blok Ponitki na Kevinie Tumbie. W ataku ładne akcje mieli Karnowski, Cel oraz wciąż świetnie podający Gortat.

Czwarta kwarta była kontynuacją tego, co oglądaliśmy wcześniej - solidna obrona, także bloki, zespołowy atak, celne rzuty z dystansu. Ogólnie: płynna, ofensywna gra do kosza, pokaz bardzo dobrej koszykówki. 43. urodziny Mike'a Taylora oraz 22. Mateusza Ponitki Polacy uczcili znakomicie.

Najwięcej, 16 punktów dla Polaków zdobył Kulig, 14 dodał Waczyński. Po osiem rzucili wszechstronni Gortat i Ponitka. Pierwszy dodał do tego osiem zbiórek i cztery asysty, drugi odpowiednio sześć i cztery. Ale wielu graczy dało w tym spotkaniu coś od siebie - np. rezerwowy Karnowski miał cztery punkty, sześć zbiórek i trzy asysty. Niewidoczny był A.J. Slaughter - punkt, dwie zbiórki, asysta, ale przy tak zespołowo i agresywnie grającej drużynie nie miało to znaczenia.

EuroBasket rozpoczyna się 5 września. Polska zagra w grupie A kolejno z Bośnią i Hercegowiną, Rosją, Francją, Izraelem i Finlandią. Do 1/8 finału awansują cztery najlepsze zespoły.

Polska - Belgia 72:52. Kwarty: 21:13, 18:15, 20:10, 13:14.

Polska: Kulig 16, Waczyński 14, Gortat 8, Ponitka 8, Slaughter 1 oraz Gruszecki 8, Czyż 6, Cel 5, Karnowski 4, Koszarek 2, Zamojski 0, Skibniewski 0. Najwięcej dla Belgii: Lojeski 11.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA