Twoi znajomi już nas lubią. Sprawdź którzy na Facebook.com/Sportpl ?
Świetna gra Polaków w drugiej połowie meczu z Serbią dała kadrze U18 awans do ćwierćfinałów Mistrzostw Europy, które odbywają się we Wrocławiu. Podopieczni Jerzego Szambelana po zaciętym początku meczu, w trzeciej kwarcie zaczęli dominować na parkiecie. Byli o krok szybsi, agresywniejsi i waleczniejsi niż ich przeciwnicy.
Wynik w pierwszej połowie spoczywał na barkach Piotra Niedźwiedzkiego. Zawodnik WKK Wrocław zdobył w tym czasie aż 16 z 31 punktów całej drużyny. Trafił też cztery razy z dystansu, z czego trzy takie rzuty znalazły miejsce w koszu już w pierwszej odsłonie gry. Niedźwiedzkiego w drugiej połowie nie powstrzymała nawet drobna kontuzja kostki i już po przerwie zdobył kolejne punkty. W sumie zdobył ich aż 22 i był najlepszym strzelcem zespołu. Niedźwiedzki dwukrotnie w czwartej kwarcie popisywał się też niesamowitymi zagraniami w obronie. W efektowny sposób o tablicę blokował Nenanda Miljenovica, który po akcjach skrzydłowego lądował na podłodze, a piłka znajdowała się daleko od kosza Polaków.
Problemy z trafieniem do kosza w pierwszej części gry miał za to Mateusz Ponitka. Serbowie nie pozwalali mu dojść do piłki i momentami kryli agresywnie nawet dwanaście metrów od kosza. Ponitka po tytanicznej walce z defensywą Serbów znalazł w końcu sposób na otrzymanie piłki, ale wtedy i tak był nieskuteczny, bo na jego drodze jak tyczki wyrastali kolejni przeciwnicy. Jeden z liderów kadry ustąpił miejsca w zdobywaniu punktów wspomnianemu już Niedźwiedzkiemu, a sam starał się aktywnie walczyć na tablicach i kreować pozycje do rzutu swoim partnerom.
W trzeciej kwarcie spotkania Ponitka zaczął jeszcze agresywniej walczyć pod oboma tablicami. W dalszym ciągu świetnie bronił, zbierał piłki z tablic ale i zaczął grać skutecznie w ataku. Podczas jednej z kontr dostał podanie nad kosz od Michała Michalaka i zapakował piłkę nad starającym się wybronić akcję Micicem. Zaledwie kilka chwil później Ponitka po swojej zbiórce minął trzech rywali i z ponownie popisał się bardzo efektowną akcją nad obręczą. Po tych efektownych akcjach Ponitki oraz walce pod koszami pary Niedźwiedzki - Gielo, która dominowała w zbiórkach ofensywnych, Polacy prowadzili już nawet 46:33.
Rewelacyjnie grający Ponitka był też wykorzystywany jako defensor. W jednym z momentów trzeciej kwarty, kiedy to Nenad Mijenović zaczął w pojedynkę zmniejszać prowadzenie naszej drużyny, obowiązek powstrzymania rozgrywającego Serbii otrzymał właśnie Ponitka. Zwykle podziwiany za ofensywę gracz, spisywał się świetnie i po drugiej stronie parkietu. Miał 3 bloki, 2 przechwyty i 10 zbiórek.
Znakomicie grał także Tomasz Gielo, który przy słabszej dyspozycji Przemysława Karnowskiego, ponownie był ważnym ogniwem zespołu Jerzego Szambelana. W sumie Gielo zdobył 12 punktów i miał 5 zbiórek.