To był najlepszy konkurs wsadów w ostatnich latach - trójka, która awansowała do finału (zwycięzca sobotnich eliminacji dla amatorów Biedny, rzucający Energi Czarnych Słupsk Bennerman i rzucający PBG Basket Poznań Miller) zrobiła show na poziomie obręczy!
Wygrał mierzący 185 cm wzrostu Biedny, który najpierw przeskoczył w finale nad dwoma kolegami (m.in. aktualnym mistrzem Polski we wsadach Emilem "Slashem" Olszewskim), a potem - wybijając się metr za linią rzutów wolnych - przeleciał nad trzema parami pochylonych cheerleaderek.
Biedny porwał kibiców w Arenie Kalisz. Po jego drugiej próbie do góry wyskoczyli nawet koszykarze z drużyn Północy i Południa!
Bennerman i Miller latali równie wysoko, ale w finale mieli dwie słabsze próby. Najpierw Bennerman odbitą od parkietu piłkę złapał wysoko i daleko od obręczy, ale bez wykonania ewolucji nie miał wielkich szans na dużą liczbę punktów od sędziów.
Miller, który bronił tytułu zdobytego rok temu w Lublinie, najpierw wykonał potężny wsad z tzw. młynkiem w powietrzu, ale potem dwukrotnie nieudanie próbował przełożyć odbitą od parkietu piłkę pod nogą. Zabrakło niewiele, ale jednak.
Druga próba Bennermana to lot a la Julius Erving, który spopularyzował w latach 80. Michael Jordan - Amerykanin wziął wielki rozbieg i wybił się tuż za linią rzutów wolnych. Ależ to był lot! Zasiadający w jury Adam Wójcik sugerował nawet, aby dać Bennermanowi sześć, zamiast maksymalnych pięciu punktów!
Bennerman nie mógł jednak równać się z Biednym. Jedyny Polak w konkursie zdobył 96 punktów (razem z eliminacjami), Bennerman zgromadził 87, a Miller - 67.
Biedny został piątym Polakiem, któremu udało się wygrać konkurs wsadów podczas Meczu Gwiazd PLK. Przed nim dokonali tego Wójcik (dwukrotnie), Adrian Małecki, Michał Ignerski i Michał Krajewski.
W eliminacjach do konkursu wzięło udział sześciu koszykarzy - każdy z nich miał po dwie próby. Do finału awansowali zdecydowanie najlepsi Bennerman, Biedny i Miller, który udało się porwać i jury, i publiczność.
Każdy z nich lepszy był w drugim podejściu - Bennerman po prawym dwutakcie z lewej strony przełożył piłkę pod nogą, czyli wykonał wsad, którym J.R. Rider wygrał w 1994 roku w Minneapolis konkurs wsadów NBA.
Miller atakował z prawej strony - odbił sobie piłkę o parkiet i po wybiciu się zza półkola pod obręczą i obniżeniu jej do bioder, władował tyłem do kosza. Biedny startował ze środka z boiska - też odbił piłkę o ziemię, też wybił się zza półkola, ale do obręczy wsadził ją jedną ręką.
Inni byli słabsi - Davis zaczął potężnie, bo dobitka jedną ręką zrobiła wrażenie, ale druga próba mu nie wyszła. Scott miał ciekawe pomysły - najpierw przed wsadem chciał dotknąć piłką tablicy, potem przytrzymać ją w locie przy nadgarstku, ale ani razu nie trafił do kosza.
Easley najpierw rozbawił rekwizytem, bo założył duże okulary w czarnej oprawce, a potem pokazał wsad z obrotem w powietrzu i to, co nie udało się Scottowi, czyli próbę z dotknięciem piłką tablicy. Mierzący 204 cm wzrostu środkowy Polonii nie podbił jednak ani jury, ani publiczności.
Bennerman wyrzucił sobie piłkę z rogu tak, aby odbiła się przed koszem i robiąc obrót w powietrzu wpakował ją jedną ręką. Miller do odbitej piłki dobiegł z przodu kosza, wybił się zza półkola i wykonał w powietrzu wiatrak. Można było się złapać za głowę! Biedny zrobił to, co później Miller, tylko że z lewej strony.
A potem... Potem Biedny stał się bogaty.
Mecz Gwiazd PLK: Amator pokonał zawodowców!
Bryan Davis (Czarni): 17, 0 - 17
Ted Scott (Kotwica): 0, 0 - 0
Tony Easley (Polonia): 21, 17 - 38
Cameron Bennerman (Czarni): 19, 23 - 42
Eddie Miller (PBG): 21, 23 - 44
Łukasz Biedny (amator): 23, 23 - 46.
Cameron Bennerman: 21, 24 - 45. W sumie:87.
Eddie Miller: 23, 0 - 23. W sumie: 67.
Łukasz Biedny: 25, 25 - 50. W sumie: 96.
Jury: Adam Wójcik, Maciej Zieliński (byłe gwiazdy reprezentacji Polski), prezydent Kalisza Janusz Pęchrze i jego zastępca Dariusz Grodziński oraz prezes Tauron Basket Ligi Jacek Jakubowski. W finale Grodzińskiego zmienił Marek Feruga (prezes Grupy Muszkieterowie).