TBL. Srogi rewanż na Czarnych

Wydawało się to niemożliwe, ale w rewanżu z AZS koszykarze Energi Czarni Słupsk stracili więcej punktów niż rzucili w Koszalinie

W pierwszym meczu w Koszalinie Czarni zdemolowali AZS i wygrali prestiżowe spotkanie aż 103:75.

W pierwszej połowie rewanżu nawałnica przeszła już przez oba kosze - do przerwy goście prowadzili 56:55! Kluczowa okazała się trzecia kwarta, a konkretnie jej początek, który Czarni przegrali 1:16. Fantastycznie grał zwłaszcza lider AZS George Reese, który już w 26. minucie miał 25 pkt, a jego zespół prowadził 72:56. Amerykanin mógł zresztą liczyć na wsparcie swojego rodaka Winsome'a Fraziera, który też nie miał litości dla Czarnych.

AZS - podobnie jak Czarni w Koszalinie - błyskawicznie zbliżał się do granicy 100 pkt. Osiągnął ją nieco ponad minutę przed końcem, kiedy po rzucie wolnym Igora Milicicia prowadził 100:90.

Czarnym nie pomógł genialny mecz Krzysztofa Roszyka, który miał 5/5 za dwa, 2/2 za trzy, trzy zbiórki i pięć asyst. Zawiódł zwłaszcza lider słupskiej drużyny Cameron Bennerman, który trafił tylko 4 z 19 rzutów z gry, miał 1/11 za trzy.

Energa Czarni Słupsk - AZS Koszalin 92:104. Kwarty: 27:27, 28:29, 13:29, 24:19. Energa Czarni: Roszyk 17 (2), Białek 13 (2), Bennerman 11 (1), Blassingame 10 (1), Davis 8 oraz Leończyk 14, Szawarski 9 (1), Cesnauskis 6, Pabian 4 (1). AZS: Reese 25 (1), Frazier 23 (2), Milicić 19 (2), Sroka 14 (2), Bogavac 14 (1) oraz Śnieg 4, Arabas 3 (1), Bartosz 2, Bieg 0.

TABELA PLK

Copyright © Agora SA