W ostatnią niedzielę w Ergo Arenie padł rekord pod względem ilości widzów oglądających halowy mecz ligowy w Polsce. Na mecz Trefl - Asseco Prokom Gdynia sprzedano 10 tys. 015 biletów. - To oczywiście liczba widzów, którym sprzedano bilety - bez organizatorów, obsługi czy dziennikarzy - tłumaczy wiceprezes Trefla Marcin Kicior.
Na meczu z Czarnymi wcale nie musi być dużo gorzej, w klubie spodziewają się ok. 6 tys. fanów. Na granicę Gdańska i Sopotu przyjeżdża bowiem lider TBL, który w tym sezonie ligowym jeszcze nie przegrał. Porażka przytrafiła się Czarnym tylko w 2. rundzie Pucharu Polski z AZS Olsztyn. W składzie lidera TBL było jednak zaledwie trzech koszykarzy z podstawowego składu. Drużynę Trefla dobrze powinien mieć rozpracowaną trener Czarnych Dainius Adomaitis, który w Ergo Arenie był niemal na każdym spotkaniu swojego najbliższego rywala.
W Treflu natomiast pałają chęcią rewanżu za porażkę z Prokomem. Trefl miał zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, ale zawiódł i przegrał po dogrywce. W tym tygodniu w spotkaniu PP dobrą formę zaprezentował nowy środkowy Trefla Slobodan Ljubotina, który rzucił 20 pkt. Jest to o tyle ważne, gdyż Treflowi potrzebny jest dobry zmiennik dla Dragana Ceranicia, który wciąż zadziwia niekonwencjonalnymi zagraniami - zazwyczaj nieskutecznymi. Początek spotkania Trefl - Czarni w niedzielę o godz. 20.