Anwil wiedział przed meczem, że tylko zwycięstwo różnicą przynajmniej 14. punktami da mu pierwsze miejsce w tabeli na koniec sezonu zasadniczego. W pierwszej połowie minimalnie prowadził Prokom, ale w trzeciej kwarcie świetnie zagrali gospodarze. Ten fragment meczu wygrali aż 24:12, momentami prowadzili różnicą nawet 13 punktów.
Decydującą kwartę lepiej rozegrali sześciokrotni mistrzowie Polski. Świetny moment miał Qyntel Woods. Rzucał, zbierał, podawał - był wszędzie. Po jego asyście do remisu po 68 doprowadził Przemysław Zamojski, a w samej końcówce fatalne błędy popełniali gospodarze i ostatecznie przegrali 73:78.
Prokom zwycięstwem przypieczętował pierwsze miejsce po sezonie zasadniczym, Anwil będzie drugim. Oba zespoły, podobnie jak Polpharma Starogard Gd. oraz Trefl Sopot mają pewny udział w ćwierćfinale play-off. Ich rywali wyłoni faza preplay-off.
Emocje w preplay-off
W poniedziałek rozegrano pierwsze mecze i w każdym wynik do samego końca był sprawą otwartą. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw.
Konrad Wysocki bohaterem PGE Turowa Zgorzelec - to dzięki niemu jego drużyna wygrała z Kotwicą Kołobrzeg 83:80 w pierwszym spotkaniu preplay-off.
Na 14 sekund przed końcem meczu Turów Zgorzelec prowadził 81:80, a faulowany Konrad Wysocki trafił dwa rzuty wolne, wyprowadzając swój zespół na trzypunktowe prowadzenie. Kotwica miała 10 sekund na rozegranie akcji, ale Piotr Stelmach spudłował rzut z dystansu i to Turów odniósł pierwsze zwycięstwo w preplay-off.
W Warszawie Polonia Azbud pokonała Znicz Jarosław 94:88. Zawodnik gości Jeremy Chappell był bliski niesamowitego wyczynu, który rzadko zdarza się nawet w NBA - podwójnych osiągnięć statystycznych w czterech kategoriach. Mecz zakończył z 23 punktami, 9. asystami, 9. zbiórkami i 8. przechwytami.
W Słupsku Czarni pokonali PBG Basket Poznań tylko 82:81, a w Koszalinie AZS wygrał ze Stalą Stalowa Wola 84:80.
Mecze numer dwa w środę.
Magic wygrali z Bobcats czytaj tutaj ?
