Mistrz Polski w koszykówce zarobi 50 razy mniej niż Lech Poznań. Skromniutko

Koszykarski mistrz Polski otrzyma w nagrodę 300 tys. zł - poinformował prezes PLK Radosław Piesiewicz. To wielokrotnie mniej niż otrzymują mistrzowie rozgrywek piłkarskich, siatkarskich czy żużlowych.

We wtorek odbędzie się pierwszy mecz finałowej serii Energa Basket Ligi między Śląskiem Wrocław i Legią Warszawa. Ich udział w finale jest w pełni zasłużony, ale i zaskakujący: są to kluby, które rundę zasadniczą zakończyły odpowiednio na piątym i szóstym miejscu.

Zobacz wideo Milicić zastąpił Taylora. "Spodziewam się odmłodzenia kadry"

300 tysięcy złotych za mistrzostwo Polski

Tegoroczne finały wrócą do "normalności", jeśli chodzi o liczebność kibiców na trybunach. Przed dwoma laty rozgrywki zostały przerwane z powodu pandemii, natomiast w ubiegłym roku mecze rozgrywane były w tzw. bańce w Ostrowie Wlkp. Teraz zainteresowanie jest ogromne, czego najlepszym dowodem jest brak biletów na wtorkowy mecz we wrocławskiej Hali Stulecia. Jak informuje Łukasz Cegliński ze Sport.pl, na trybunach może zasiąść 5,5 tys. widzów.

Prezes PLK S.A. i PZKosz Radosław Piesiewicz zdradził przy tym, na jakie nagrody będą mogli liczyć medaliści tegorocznych rozgrywek Energa Basket Ligi. - Mistrz Polski dostanie 300 tys. zł, wicemistrz 200 tys. zł., a brązowi medaliści 100 tys. zł - przyznał.

Skromne premie w PLK w porównaniu do innych sportów 

Premie w lidze koszykarskiej nijak się mają do pieniędzy, jakie otrzymują zespoły w innych sportach w Polsce. Jeśli chodzi o ekstraklasę, to każdy z uczestników ligi może liczyć na kwotę rzędu 6 mln złotych za sezon. W sezonie 2020/2021 mistrzowska Legia zarobiła ponad 17 mln zł tylko z tytułu wyniku sportowego. Szacując wiec potencjalny przychody Lecha Poznań w tym roku, można wnioskować, ze koszykarski mistrz zarobi nawet 50 razy mniej.

W PlusLidze nagradzany jest jedynie mistrz kraju, który otrzymuje 500 tys. złotych. Co istotne, każdy z siatkarskich klubów otrzymuje wcześniej pół miliona złotych za udział w ligowych rozgrywkach. W Polskiej Lidze Koszykówki istnieje tzw. wpisowe w wysokości 100 tysięcy złotych. Istotną różnicą jest jednak fakt, że PLK płaci za sędziów (kilkadziesiąt tysięcy złotych za klub w skali sezonu), a w PlusLidze opłaty ponoszą kluby (z 500 tys. zł, które dostają od ligi z kontraktów z TV i umów ze sponsorami).

Olbrzymie różnice widoczne są również w porównaniu z żużlową PGE Ekstraligą. W sezonie 2022 mistrz kraju otrzyma 6,9 mln zł, wicemistrz o 200 tys. mniej, a trzeci zespół o 300 tys. mniej. Zespoły z kolejnych miejsc otrzymują po 6,4 miliona złotych.

Więcej o:
Copyright © Agora SA