O sprawie głośno było na początku tygodnia. Michał Lichnowski, 19-letni gracz PGE Turowa Zgorzelec, przed meczem z Energą Czarnymi Słupsk udzielił pierwszej pomocy kibicowi, który upadł przy parkiecie. Nie czekając na podbiegnięcie ratowników, przyklęknął i gdy zauważył, że mężczyzna nie reaguje, rozpoczął masaż serca. Dzięki szybkiej reakcji zawodnika i pomocy służb medycznych mężczyzna miał błyskawicznie trafić do szpitala.
Klub w rozmowach z mediami potwierdzał informacje o zasłabnięciu fana i jego reanimacji. Turów opublikował na Facebooku krótką informację: "Mamy informację ze szpitala. Kibic czuje się dobrze, zostanie na obserwacji. Ratownicy podkreślają, że dużo pomogła natychmiastowa reakcja naszego zawodnika. Trzymamy kciuki!". Turów jak i jego zawodnik zebrali zasłużone brawa od kibiców koszykówki.
19-letni koszykarz Turowa Zgorzelec reanimował kibica [WIDEO] >>
W piątek okazało się, że cała akcja była wyreżyserowana. Mężczyzna nie zasłabł, a koszykarz pomoc udawał.
W oficjalnym oświadczeniu klubu w tej sprawie czytamy: "Chcielibyśmy Państwa poinformować, że cała sytuacja była sprawnie i wiarygodnie zaaranżowanym przedstawieniem. We współpracy z Kliniką w Goerlitz oraz Grupą Ratownictwa Medycznego ze Zgorzelca podjęliśmy decyzję o przeprowadzeniu akcji, a następnie przez kilka ostatnich dni, potwierdzaniu jej prawdziwości. Dzięki temu osiągnęliśmy rozgłos, o jakim nie moglibyśmy pomarzyć ze zwykłym komunikatem zwracającym uwagę na problem udzielenia natychmiastowej pierwszej pomocy oraz zachęcającym do przeszkolenia w tym zakresie
Działania które podjęliśmy, były częścią cyklu pod hasłem "You can only win - możesz tylko wygrać" promującego natychmiastowe podejmowanie działań ratujących życie. W związku z tym podczas poniedziałkowego meczu w hali PGE Turów Arena zostanie wystawionych kilka stanowisk, gdzie profesjonaliści przeszkolą kibiców PGE Turowa. Nauka pierwszej pomocy została również włączona do programu Ferii zimowych z PGE Turowem dla dzieci i młodzieży".
Akcja Turowa Zgorzelec wzbudza skrajne emocje. "Brawo dla Turowa. Jak zwracać uwagę na poważny problem to w sposób konkretny!" - pisze jeden z kibiców. Nie brakuje jednak negatywnych komentarzy. Wśród części kibiców sytuacja wzbudziła spory niesmak: "Turów robił akcję, po której ludzie (słusznie) hejtują klub zamiast przyklasnąć jej celowi. Brawo Wy", "Żenada - tak się nie robi". "Strasznie słabe", "Serio, reanimacja w Zgorzelcu to marketing? Wstyd i totalny debilizm". Klub zaś odpowiada: "Zawsze jest kilka różnych rozwiązań. Liczy się cel i główny temat!"