PGE Turów ponownie liderem TBL

Tylko w trzeciej kwarcie Polpharma Starogard Gdański postawiła trudniejsze warunki mistrzowi Polski. PGE Turów wygrał szósty mecz w tym sezonie ekstraklasy.

- Oprócz trzeciej kwarty pokazaliśmy nasz potencjał. Graliśmy agresywną i zespołową koszykówkę. Ta jedna kwarta nie powinna nam się przydarzyć, cieszę się jednak, że szybko wyciągnęliśmy wnioski i pokazaliśmy, że to my jesteśmy mistrzami Polski - mówił po spotkaniu Damian Kulig.

Skrzydłowy PGE Turowa ponownie był najlepszym graczem na parkiecie. Kulig rzucił 19 punktów i miał 10 zbiórek. Trzecia kwarta, o której wspominał Kulig, była w wykonaniu mistrzów Polski bardzo przeciętna. Mając 21 punktów przewagi, Turów w zaledwie kilka minut dał sobie rzucić 20 oczek, odpowiadając jedynie ośmioma. W tym czasie Polpharma zredukowała straty do zaledwie 7 punktów.

- Ten fragment gry to wiadomość do moich graczy. Wiadomość, która brzmi - bez dobrej i twardej defensywy nie jesteśmy w stanie nic ugrać w przyszłości. Jestem jednak zadowolony z tego, że potrafiliśmy wrócić do meczu z należytą energią. Nie pamiętam, kiedy moi gracze mieli mniej strat niż przechwytów, a w tym meczu było to odpowiednio 7 i 10 - mówił po spotkaniu Miodrag Rajković.

Podopieczni serbskiego szkoleniowca w czwartej kwarcie szybko wyrównali rachunki za trzecią odsłonę gry. Zaledwie po trzech minutach prowadzenie PGE Turowa ponownie wynosiło około 20 punktów.

- Musimy szybko zapomnieć o tym spotkaniu i myśleć już o kolejnym. Zapomnieć nie dlatego, że nie szanujemy rywala, bo nasi fani chyba widzieli, jak poważnie podeszliśmy do Polpharmy. Musimy zapomnieć o tym meczu, bo za chwilę czeka nas ciężkie starcie w Eurolidze - dodaje Miodrag Rajković.

Swoje szanse w starciu z Polpharmą dostali Jakub Karolak i Michael Gospodarek. Obaj zawodnicy spisywali się bardzo przyzwoicie i byli ważnymi elementami w kolejnej wygranej PGE Turowa.

PGE Turów Zgorzelec ma na swoim koncie już 6 zwycięstw w Tauron Basket Lidze i jest liderem tabeli. Kolejny mecz w Polsce koszykarze ze Zgorzelca rozegrają w niedzielę 16 listopada. Przeciwnikiem mistrzów Polski będzie Anwil Włocławek.

Gracz meczu

Damian Kulig. Wymienianie Kuliga jako najlepszego zawodnika spotkania zaczyna powoli przypominać mówienie, że woda jest mokra. Jest to po prostu oczywistość w przypadku meczów, w których występuje reprezentant Polski.

Akcja meczu

Nie jedna, a trzy, albo nawet cztery. W pierwszej kwarcie meczu PGE Turów urządził sobie mały pokaz wsadów. Najpierw piłkę podaną nad kosz zapakował Mardy Collins. W kolejnej akcji sam na sam potężnym wsadem popisał się Tony Taylor, a zaledwie siedem sekund po pojawieniu się na parkiecie Chris Wright prawie urwał obręcz. Dwa wsady zaliczył też Filip Dylewicz, próbował trzy razy. Przy trzeciej próbie był faulowany. Szkoda, że Wrightowi nie udały się dwie próby wsadów z drugiej kwarty - jedna po atomowym wybiciu z jednej nogi z okolic linii rzutów wolnych, druga w tłoku z dwóch rąk. W tej drugiej próbie Wright był faulowany.

Kluczowy moment spotkania

Wspomniana już trzecia kwarta. To wtedy zgorzelczanie pokazali, że nie mogą tracić koncentracji, bo przeciwnicy wykorzystają to w okamgnieniu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA