Redaktor to dopiero jest kibic! Poznaj nas na profilu Facebook/Sportpl ?
W poprzednim notowaniu Subiektywnego Power Rankingu Tauron Basket Ligi rządziły drużyny z Dolnego Śląska. Turów jako lider tabeli otwierał notowanie, Śląsk bez zwycięstwa i z dramatyczną grą zamykał tabelę. Tym razem to zespoły z Trójmiasta i okolic zajmują dwie skrajne pozycje SPR TBL.
Najważniejsze pytania rankingu: co dzieje się z Polpharmą i czy Śląsk Wrocław zaskoczy wszystkich roszadami w składzie?
Subiektywny Power Ranking vol. 2:
1. Trefl Sopot (poprzednie notowanie: 4, bilans 5:2, miejsce w tabeli 3) - wyobraźmy sobie taką hipotetyczną sytuację - Trefl nie przegrywa meczu we Włocławku i Słupsku, ale wygrywa je jednym punktem. Sopocianie mają bilans 7:0, taki sam jak obecnie Turów, grali z dwoma bardzo silnymi zespołami i wygrywają mecze różnicą w sumie 117 punktów. Wracając na ziemię. Jak policzył Łukasz Cegliński w pięciu wygranych, Trefl niszczy rywali średnio 23 punktami, a najmniejsza różnica na korzyść sopocian to 17 punktów przeciwko AZS Politechnice Warszawskiej. Świetnie gra Łukasz Koszarek - ale to było do przewidzenia - oraz dwójka podkoszowych Chris Burgess i John Turek. Obaj są jak dobre miotły, zamiatają deskę w każdej możliwej sytuacji.
2. PGE Turów Zgorzelec (poprzednie notowanie: 2, bilans 6:1, miejsce w tabeli 1) - Turów jest walcem, w dalszym ciągu nie grał z nikim wielce znaczącym, ale wygrał wszystko i pokazuje coraz lepszą grę. Bądź więc tu człowieku mądry i uzasadnij dlaczego zespół bez porażki w lidze, spadł w rankingu o jedno miejsce. Chciałoby się powiedzieć, bo to zestawienie subiektywny lub też użyć bardzo mocno emocjonalnego argumentu, którym posługują się nastolatkowie: BO TAK. Za spadkiem zgorzelczan przemawiają niesamowite statystyki Trefla.
3. Anwil Włocławek (poprzednie notowanie: 2, bilans 6:1, miejsce w tabeli 2) - jest kilka powodów dla których włocławianie nieco spadli. Musieli, bo nie wyobrażam sobie innego lidera niż Trefl, a Turów wygrał przecież wszystkie mecze. Ale, to Anwil wygrał z dwoma potentatami ligowymi - Treflem i Czarnymi. Ciężka decyzja i czy uwierzy mi ktoś jak napiszę, że rzucałem monetą i orzeł oznaczał pozycję lidera dla sopocian, reszka dla Turowa, a kant dla Anwilu?
4. Energa Czarni Słupsk (poprzednie notowanie: 7, bilans 5:1, miejsce w tabeli 4) - niepostrzeżenie, niczym niewidzialni, Czarni wygrali 3 mecze z rzędu i z tylko jedną porażką zajmują 4. miejsce w tabeli TBL. Słupszczanie grają tak jak przed rokiem, ultraszybki rozgrywający, dobry strzelec i gracz, który umie zagrać jeden na jednego na pozycji rzucającego obrońcy, niezły obrońca na niskim skrzydle i przyzwoici podkoszowi, którzy grają po obu stronach parkietu. Dainius Adomaitis wyraźnie rysuje swój styl, a Czarni znowu są groźni choć tak jak przed rokiem mówi się o nich nieco mniej.
5. Zastal Zielona Góra (poprzednie notowanie: 8, bilans 4:2, miejsce w tabeli 8) - Zastal lepiej gra na wyjazdach niż we własnej hali. Daleko od domu zielonogórzanie wygrali 3 mecze, nie ponieśli porażki, a u siebie byli w stanie wygrać tylko raz. Powinni zostać skarceni za jednopunktową przegraną z ŁKS Łódź i znaleźć się nieco niżej, ale obok Czarnych i Turowa są jedynym zespołem, który nie przegrał poza domem. Poza tym dostają ogromny plus za to, że podpisali Gani Lawala, faceta za 4 tysiące dolarów, który potrafi w meczu rzucić 27 punktów i mieć 18 zbiórek.
6. AZS Koszalin (poprzednie notowanie: 5, bilans 4:3, miejsce w tabeli 5) - w tym momencie w Tauron Basket Lidze jest jedynie sześć zespołów, które mają dodatni bilans zwycięstw. Koszalinianie są ostatnim z nich, w ostatnich kilkunastu dniach nieco spuścili z tonu, ale miejsce w środkowej części tabeli będą utrzymywali stale. Nie są faworytami, ale daleko im też do najsłabszych drużyn tej ligi.
7. Kotwica Kołobrzeg (poprzednie notowanie: 6, bilans 3:5, miejsce w tabeli 6) - kto spodziewał się, że Kotwica pod rządami Tomasza Mrożka będzie tak niewiarygodnie solidnym zespołem? Chyba tylko sam szkoleniowiec, bo skład personalny Kotwicy nie zachwyca i raczej predysponuje ten zespół do walki o utrzymanie, a nie o środek tabeli. W tym momencie sezonu należą się ogromne brawa.
8. PBG Basket Poznań (poprzednie notowanie: 11, bilans 3:5, miejsce w tabeli 7) - taki sam bilans, ale miejsce niżej od Kotwicy, bo nie udało im się wygrać na wyjeździe.
9. ŁKS Łódź (poprzednie notowanie: 9, bilans 2:5, miejsce w tabeli 12) - powinni być znacząco niżej, ale uratował ich niewiarygodny mecz w Zielonej Górze, który wygrali jednym punktem.
10. Siarka Jezioro Tarnobrzeg (poprzednie notowanie: 10, bilans 2:5, miejsce w tabeli 11) - utrzymanie dziesiątej pozycji to głównie zasługa wygranej nad Śląskiem Wrocław i wypowiedzi Dariusza Szczubiała: - Od tej chwili jest zakaz kontuzji, kto jest kontuzjowany wraca do domu. Za tą wypowiedź trenera, Siarka powinna dożywotnio okupować fotel lidera jakiejkolwiek tabeli.
11. Śląsk Wrocław (poprzednie notowanie: 13, bilans 2:5, miejsce w tabeli 10) - wygrane z beniaminkami ŁKS i AZS Politechniką i potężny łomot we Włocławku. Nieco lepiej niż ostatnio, ale kibice we Wrocławiu nie mogą spodziewać się tego, że Śląsk nagle eksploduje i będzie walcem jak przed laty. Bez zmian wrocławianie będą tułali się w ogonach tabeli.
12. AZS Politechnika Warszawska (poprzednie notowanie: 3, bilans 2:6, miejsce w tabeli 9) - największy spadek w porównaniu do poprzedniego notowania. Szkoda, ale chyba nikt nie liczył na to, że podopieczni Mladena Starcevića będą spisywali się o niebo lepiej. Pocieszające dla fanów tego zespołu może być to, że sporo meczów dalszej części sezonu zagrają u siebie. W ośmiu do tej pory rozegranych kolejkach AZS aż sześć razy grał poza Warszawą.
13. Polpharma Starogard Gdański (poprzednie notowanie: 12, bilans 1:6, miejsce w tabeli 13) - Polpharma jest tak nisko, bo w żaden sposób, w lidze trzynastozespołowej, nie da się umieścić tego zespołu niżej! Co się dzieje w Starogardzie Gdańskim?
500 najlepszych koszykarzy NBA: Fani zdziwieni rankingiem ESPN ?
