Trener Doc Rivers nie zamierzał walczyć o ewentualną przewagę własnego parkietu w drugiej rundzie za wszelką cenę. Na dwa mecze przed końcem sezonu zasadniczego dał odpocząć swoim największym gwiazdom - z Wizards ani na moment na parkiecie nie pojawili się Ray Allen, Kevin Garnett, Paul Pierce i Rajon Rondo, a Celtics przegrali po dogrywce w Waszyngtonie 94:95. Pod ich nieobecność najwięcej punktów dla Celtics zdobyli Jeff Green i Glen Davis - po 20. Jedynym co może martwić Riversa jest kontuzja Delonte Westa, który w trzeciej kwarcie skręcił prawą kostkę i nie wiadomo, czy będzie gotowy na pierwsze mecze play-off.
Porażka Celtics oraz zwycięstwo Miami Heat z Atlantą Hawks (98:90), ostatecznie rozstrzygnęły sprawę drugiego miejsca na wschodzie. Wiadomo już także kto z kim zmierzy się w pierwszej rundzie play-off - o tym przesądziła przegrana Philadelphii 76ers z Orlando Magic (85:95).
76ers nie mają już szans na wyprzedzenie szóstych New York Knicks i ich rywalem w play-off będą Heat. Celtics zmierzą się z Knicks, a już wcześniej było wiadomo, że najlepsi na wschodzie Bulls zagrają z Pacers, a Magic z Hawks.
Na zachodzie pewne jest na razie tylko pierwsze miejsce dla San Antonio Spurs oraz piąta lokata dla Denver Nuggets.
Pary play-off Konferencji Wschodniej NBA:
Chicago Bulls (1) - Indiana Pacers (8)
Miami Heat (2) - Philadeplhia 76ers (7)
Boston Celtics (3) - New York Knicks (6)
Orlando Magic (4) - Atlanta Hawks (5)
Wygrana Suns po dogrywce. Dobry mecz rozegrał Marcin Gortat?