NBA. 47 punktów Griffina, Clippers na fali

Los Angeles Clippers odnieśli kolejne zwycięstwo na parkietach NBA. W imponującym stylu odnieśli piątą wygraną w sześciu meczach, tym razem przeciwko Indianie Pacers na własnym parkiecie 114-107. Debiutant Blake Griffin, który weźmie udział w tegorocznym Konkursie Wsadów, pobił swój rekord punktowy zdobywając aż 47 ?oczek?, 14 zbiórek dało mu kolejny doble-double - już 27. z rzędu.

Po fatalnym starcie sezonu, gdy Los Angeles Clippers mimo obiecującego składu przez kilka miesięcy zamykali tabelę NBA, pod koniec grudnia jeden z najmłodszych zespołów ligi w końcu nabrał formy i wygrał 9 z ostatnich 13 meczów. Swój najlepszy występ w karierze w zwycięskim spotkaniu z Indianą Pacers 114-107 zanotował silny skrzydłowy Blake Griffin - debiutant rzucił aż 47 punktów.

Na półmetku Griffin miał już 28 punktów i po niezbyt udanym meczu przeciwko Lakers, zapowiadał się jeden z jego najlepszych występów na parkietach NBA. Griffin zdobywał punkty na wiele sposobów, w tym wsadami i rzutami z półdystansu. Królował także na tablicach zbierając 14 piłek - był to jego 27 mecz z rzędu w którym 21-latek popisał się double-doublem.

-Chciałem wyjść na parkiet zdobywać punkty. Fajnie jest dobrze grać, ale jeszcze lepsze są zwycięstwa. Sposób w który gramy jako zespół, pomaga teraz nam wszystkim - mówił po spotkaniu zadowolony Griffin.

Pierwszy numer draftu 2009 roku trafił 19 rzutów z gry, a jego 47 punktów jest najlepszym wynikiem debiutanta w barwach Clippers - poprzedni również należał do Griffina.

Drugim liderem zespołu z Los Angeles był tradycyjnie Eric Gordon - jeden z najbardziej niedocenianych graczy w NBA na swojej pozycji, reprezentant USA z poprzednich MŚ rzucił 23 punkty. Baron Davis, który od kiedy nie jest pierwszą siłą ofensywną drużyny, gra zdecydowanie produktywniej, dodał 14 punktów i 12 asyst. Clippers wygrali 5 ze swoich ostatnich meczów, w tym z mistrzami NBA w derbach LA.

Danny Granger w barwach Pacers zdobył 32 punkty, a rozgrywający Darren Collison dodał 30 oraz 8 asyst, a mecz rozstrzygnął się zaledwie 3 minuty przed końcem , gdy gospodarze odskoczyli na 10 punktowe prowadzenie.

Clippers pną się w tabeli, zajmują 14 miejsce na Zachodzie, ale wynik 15-25 nie jest o wiele gorszy od dziewiątych Grizzlies 19-22, biorąc pud uwagę formę kolegów zespołu Griffina mogą oni pokusić się nawet o playoffs.

Wyniki poniedziałkowych spotkań:

New York Kincks - Phoenix Suns 121:129

Washington Wizards - Utah Jazz 108:101

Memphis Grizzlies - Chicago Bulls 84:96

Philadelphia 76ers - Charlotte Bobcats 96:92 (po dogrywce)

New Orleans Hornets - Toronto Raptors 85:81

Houston Rockets - Milwaukee Bucks 93:84

Detroit Pistons - Dallas Mavericks 103:89

Los Angeles Clippers - Indiana Pacers 114:107

Atlanta Hawks - Sacramento Kings 100:98

Golden State Warriors - New Jersey Nets 109:100

Boston Celtics - Orlando Magic 109:106

Portland Trail Blazers - Minnesota Timberwolves 113:102

Los Angeles Lakers - Oklahoma City Thunder 101:94 -

Suns wygrywają. Gortat znowu z ławki ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.