O NBA podyskutuj na blogu Pick&roll ?
Dwie trójki w czwartej kwarcie trafił Steve Blake, a wszyscy rezerwowi Lakers zdobyli aż 39 punktów.
- Był niezwykły - powiedział po meczu trener Los Angeles Phil Jackson. - Nabrał pewności siebie. Czuje się dobrze oddając rzuty i wierzy ich powodzenie. Zachęcamy go, żeby rzucał, kiedy czuje się pewnie - dodał.
Brown był najlepszym strzelcem zespołu obok Lamara Odoma, który również zdobył 21 punktów. O jeden mniej uzbierał Kobe Bryant. Słabiej wypadł Pau Gasol, który miał 12 punktów i 11 zbiórek, ale trafił zaledwie 3 z 10 rzutów z gry. Warto przypomnieć, że w niedzielnym meczu z Golden State Warriors Hiszpan trafiał ze 100-procentową skutecznością.
Liderem Chicago był Derrick Rosem który skończył mecz z 30 punktami i ośmioma asystami. 19 punktów i 13 zbiórek dołożył Joakim Noah.
Dla Lakers było to 13 zwycięstwo w sezonie. Z bilansem 13-2 mistrzowie NBA liderują w Pacific Division.
Magazyn NBA. Czego brakuje Heat, a mają to Spurs
Indiana Pacers - Cleveland Cavaliers 100:89
New Jersey Nets - Atlanta Hawks 107:101 (po dogrywce)
Washington Wizards - Philadelphia 76ers 116:114 (po dogrywce)
New York Knicks - Charlotte Bobcats 110:107
Dallas Mavericks - Detroit Pistons 88:84
Los Angeles Lakers - Chicago Bulls 98:91