Orlando Magic wygrali na wyjeździe 97:88. Gortat poza solidną zdobyczą punktową (był czwartym strzelcem zespołu) miał także pięć zbiórek, trzy przechwyty i dwa bloki. Trafił cztery z pięciu rzutów i obie próby z linii. Gdyby był to mecz sezonu zasadniczego, Gortat mógłby być z siebie bardzo zadowolony.
Po sparingu taki jednak nie będzie, bo trener Stan Van Gundy znów ustawił go w roli zmiennika Howarda, podczas gdy Polak aspiruje do gry także na pozycji wysokiego skrzydłowego. Trener Magic zapowiadał ostatnio, że podczas sparingów będzie eksperymentował, ale w pierwszym spotkaniu z Rockets zmiany nie dotyczyły Polaka - kiedy w trzeciej kwarcie Van Gundy przesunął dalej od kosza Rasharda Lewisa, pozycję wysokiego skrzydłowego zajął Ryan Anderson.
Na eksperymenty - np. wypróbowanie Gortata na innej pozycji - Magic mają jeszcze siedem sparingów - w piątek zagrają w Indianapolis z Pacers. Sezon NBA rozpoczyna się 26 października.
Duże zainteresowanie wzbudził pierwszy kontrolny mecz Miami Heat, które po serii letnich transferów ma u siebie trójkę gwiazdorów: LeBrona Jamesa, Dwyane'a Wade'a i Chrisa Bosha. We wtorek "wielka trójka" zagrała razem tylko przez trzy minuty, bo Wade nadciągnął mięsień. Odpocznie przez tydzień.
Heat pokonali Detroit Pistons 105:89 - 20 punktów zdobył Bosh, 18 dołożył James.
Wielka trójka na dwóję, czyli Miami Heat ?