Z liderami Lakers nie ma kłopotu - Bryant, nawet jeśli nie olśniewa grą genialną, to jednak w trzech z czterech spotkań utrzymał bardzo wysoki poziom. Rzucał odpowiednio 30, 21, 29 i 33 punkty.
Gasol jest najważniejszym zawodnikiem Lakers pod koszem -drugim strzelcem zespołu, który ma dużo zbiórek i sporo bloków. Jest też kłopotem dla obrońców Celtics, bo gra bardzo wszechstronnie.
Kto jest najlepszym zawodnikiem Celtics w finale? No, to jest problem.
Świetne mecze mieli w tej serii i Rajon Rondo (triple-double w zwycięskim meczu nr 2), i Ray Allen (rekordowe osiem trójek i 32 punkty w tym samym spotkaniu), i Kevin Garnett (25 punktów w przegranym meczu nr 3), i Paul Pierce (19 punktów, ważne kosze w końcówce wygranego spotkania nr 4), a także Glen Davis (rosnąca forma, 18 punktów w spotkaniu nr 4).
Każdy z nich miewał jednak także bardzo słabe momenty.
Wydaje się, że najwięcej w Celtics zależy od Rondo, który jest motorem napędowym zespołu, ale w zwycięskim meczu nr 4 to Nate Robinson lepiej kierował drużyną. Rondo miał tylko 10 punktów (5/15 z gry), trzy asysty i trzy przechwyty, a mimo to Celtics pokonali Lakers 91:84.
Z drugiej strony taktyka Celtics podporządkowana jest Pierce'owi, Allenowi i Garnettowi - jeśli któryś z nich ma dobry dzień, to gra całego zespołu wygląda bardzo dobrze.
Jeśli bostończycy zdobędą tytuł, MVP może zostać każdy z wyżej wymienionych zawodników. Decydować będą ostatnie mecze serii i kto wie, być może nawet rezerwowy Davis zasłuży na wielkie finałowe wyróżnienie. Oczywiście, jeśli utrzyma świetną formę ze spotkania nr 4.
Kto waszym zdaniem najbardziej zasługuje na nagrodę MVP w drużynie Celtics po czterech spotkaniach?
Wszystko o finałach NBA - czytaj na Sport.pl ?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!