James oprócz 35 punktów, miał też po 7 asyst i zbiórek. Lider Cavs grał z kontuzjowanym lewym łokciem. - Jest już lepiej. Nie jest to dla mnie żadna wymówka, będę gotowy na mecz numer dwa - powiedział po meczu James. Dla Cavs20 punktów dołożył rozgrywający Mo Williams, który w trzeciej kwarcie wykonał kluczową akcję meczu - w kontrataku zapakował piłkę nad próbującym go zablokować Paulem Piercem. Jak twierdzą amerykańskie media był to pierwszy wsad w karierze Williamsa, który w samej trzeciej kwarcie zdobył 14 punktów.
Po efektownej akcji rozgrywającego zespół Cavaliers momentalnie zaczął odrabiać 11-punktową stratę z pierwszej połowy. Jeszcze przed końcem trzeciej kwarty gospodarze wyszli na minimalne prowadzenie 79:78 po skutecznym wejściu pod kosz LeBrona Jamesa.
W czwartej kwarcie dobry fragment gry miał Shaquille O'Neal, który zdobył sześć ze swoich 11 punktów właśnie w ostatnich minutach, a Cavs w samej końcówce bronili świetnie. 40 sekund przed końcem przy pięciopunktowym prowadzeniu Cavs (98:93) piłkę stracił Kendrick Perkins, trójkę trafił James i było po meczu.
Celtics kontrolowali grę przez pierwsze dwie kwarty, bo świetnie grał ich rozgrywający Rajon Rondo. Playmaker rzucił 27 punktów, miał 12 asyst i sześć zbiórek, ale w kluczowych mometnach nie dostał wsparcia o doświadczonych Allena, Pierce'a i Garnetta
Mecz numer dwa o godz. 2 w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu.
Wynik sobotniego meczu:
Cleveland Cavaliers - Boston Celtics 101:93. Kwarty: 20:26, 23:28, 36:24, 22:15. Stan rywalizacji: 1:0.
W niedzielę zagrają:
Atlanta Hawks - Milwaukee Bucks (godz. 19, stan rywalizacji 3:3, I runda play-off)
Los Angeles Lakers - Utah Jazz (godz. 21.30, II runda play-off)
Magic wciąż czekają ?