Donald Trump nałożył 25-procentowe cła na Meksyk i Kanadę, a drugi kraj zaczął namawiać na zostanie 51. stanem Stanów Zjednoczonych. "Płacimy setki miliardów dolarów, aby DOTOWAĆ Kanadę. Dlaczego? Nie ma powodu. Nie potrzebujemy niczego, co oni mają. Mamy nieograniczoną energię, powinniśmy produkować własne samochody i mamy więcej drewna, niż kiedykolwiek będziemy mogli wykorzystać. Bez tej ogromnej dotacji Kanada przestaje istnieć jako kraj mający szanse na przetrwanie. Brutalne, ale prawdziwe! Dlatego Kanada powinna stać się naszym umiłowanym 51. stanem. Znacznie niższe podatki i o wiele lepsza ochrona militarna dla mieszkańców Kanady - I BRAK CEŁ!" - napisał prezydent na swoim portalu Truth Social.
Według zagranicznych mediów aż 75 procent eksportu Kanady trafia do USA, więc słowa i decyzja prezydenta Trumpa to ogromny cios w północnych sąsiadów. - Wielu z nas zostanie dotkniętych tą sytuacją i będziemy mieli trudne czasy - powiedział premier Justin Trudeau w odpowiedzi na słowa Trumpa.
Cała sytuacja może mieć wpływ na sytuację ekonomiczną i życiową wielu Kanadyjczyków, a ci już zaczynają wyrażać sprzeciw Trumpowi i Stanom Zjednoczonym. Jeden z dowodów tego sprzeciwu dostaliśmy podczas meczu ligi NBA pomiędzy Toronto Raptors a Los Angeles Clippers. Starcie obyło się w Toronto.
Przed każdym meczem NBA odgrywany jest hymn USA, a w przypadku meczów Raptors również hymn Kanady. Kiedy w Scotibank Arena rozbrzmiał "The Star-Spangled Banner" rozległ się nie śpiew, a gromkie gwizdy. Materiały wideo z tego zajścia od razu obiegły media społecznościowe, a jeden z nich zebrał już prawie osiem milionów wyświetleń.
"Hymn USA zostaje wygwizdany na meczu Raptors. Nigdy wcześniej tego nie widziałem" - napisał w serwisie X William Lou, który udostępnił wideo. Ten sam użytkownik pokazał też wideo z hali podczas odgrywania hymnu Kanady, na którym sytuacja była kompletnie inna. Kibice odśpiewali hymn i nie słychać było gwizdów.
Po małym "odwecie" na działania i słowa Trumpa kibice Raptors mogli cieszyć się ze zwycięstwa ich zespołu z Clippers wynikiem 115:108. Pocieszenie jest to jednak marne, bo drużyna Toronto zajmuje dopiero 12. miejsce w Konferencji Wschodniej i ma na koncie tylko 16 wygranych na 49 meczów.