Skandal szpiegowski w najlepszej lidze świata. Przekazał tysiące poufnych informacji rywalom

Toronto Raptors zostało oskarżone o szpiegowanie New York Knicks. Ekipa z Kanady miała pozyskać tysiące zastrzeżonych plików i informacji nowojorczyków za sprawą byłego pracownika Knicks. Sprawa trafiła do sądu, a pozwany został też m.in. obecny trener Raptors.

W ubiegłym tygodniu doszło do bezprecedensowej sytuacji w NBA. New York Knicks pozwali za szpiegowanie Toronto Raptors. Wszystko zaczęło się od byłego pracownika nowojorskiego klubu, asystenta ds. wideo, analityki i rozwoju graczy Ikechukwu Azotamy, który przed dwoma tygodniami opuścił Knicks. Azotama miał przekazać Raptors tysiące zastrzeżonych plików. 

Zobacz wideo Sochan w Polsce z NBA: W przyszłym roku na pewno będę grał w kadrze

- Biorąc pod uwagę wyraźne naruszenie naszej umowy o pracę oraz prawa karnego i cywilnego, nie mieliśmy innego wyjścia, jak podjąć takie działania - poinformował rzecznik firmy macierzystej Knicks, MSG Sports cytowany przez agencję Reuters. 

New York Knicks oskarżyli m.in. swojego byłego pracownika i obecnego trenera Toronto Raptors 

Najważniejszym zdaniem w pozwie Knicks ma być "nielegalne pozyskanie, a następnie ujawnienie zastrzeżonych informacji" przez Toronto Raptors. Ikechukwu Azotam pracował dla zespołu z Nowego Jorku w latach 2020-2023 i miał przesłać do ekipy z Toronto raporty dotyczące poszczególnych meczów, 3358 nagrań wideo, czy plan przygotowawczy Knicks za sezon 2022/2023. 

Według pozwu Azotam miał naruszyć klauzulę poufności, a jego działania miały być inspirowane przez Raptors, którzy pod koniec lipca przedstawili mu ofertę pracy. Z pozwu wynika, że w tym samym czasie oskarżony pracownik miał przesyłać zastrzeżone informacje ze służbowego maila na swojego prywatnego, z którego przesyłał je dalej do Toronto. Knicks mieli o wszystkim dowiedzieć się 15 sierpnia, czyli dzień po ostatnim dniu, który na pracy dla nich spędził Azotama. 

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

W pozwie przygotowanym przez Knicks wymieniony został również nowy trener ekipy z Toronto, Darko Rajaković, który jeszcze w zeszłym sezonie był asystentem trenera w Memphis Grizzlies. "Jako pierwszy trener ekipy z NBA Rajaković powinien wnieść własną strukturę organizacyjną i metody treningowe do klubu. Najwyraźniej takich nie miał, więc zdecydował się wykorzystać metody Knicks" - czytamy w pozwie.

Jak cała sprawa się zakończy? Trudno wyrokować. Knicks domagają się m.in. ustalenia bliżej nieokreślonej kwoty odszkodowania oraz powstrzymania Raptors od wykorzystywania poufnych informacji.

Więcej o: