W sobotni wieczór we Wrocławiu Ołeksandr Usyk (21-0) bronił pasów mistrzowskich WBO, WBA i IBF w wadze ciężkiej. Rywalem ukraińskiego mistrza był brytyjski pięściarz Daniel Dubois (19-2). "W dziewiątej rundzie mistrz świata podkręcił tempo i prawym prostym znokautował rywala. Nie był to mocny cios, ale Brytyjczyk miał już dość. - Pękł mentalnie i fizycznie - podsumował Janusz Pindera, który komentował pojedynek na platformie Megogo" - relacjonował Antoni Partum ze Sport.pl.
Przy okazji starcia Usyka z Duboisem do Wrocławia zawitał m.in. znany youtuber, Jake Paul, którego subskrybuje ponad 20 milionów osób. Amerykański celebryta od trzech lat sam jest pięściarzem i legitymuje się rekordem 7-1. W lutym tego roku jedyną porażkę poniósł w walce z bratem Tysona Fury'ego, Tommym. Po ośmiu rundach sędziowie niejednogłośnie orzekli wygraną brata byłego mistrza świata wagi ciężkiej.
W ostatnich dniach na koncie Paula na platformie X (dawniej Twitter) pojawiały się wpisy w języku polskim. "Wielki czas walki", "dzień dobry" - to kilka z nich.
Kibice mogli się zastanawiać, o co w tym wszystkim chodzi. Wyjaśnił to sam Paul w jednym z kolejnych wpisów. "Odkrywanie mojego dziedzictwa" - napisał, dodając do tego polską flagę oraz wideo. "Polsko, jesteśmy tutaj. Wreszcie jestem w moim rodzinnym kraju. Wielu z was nie wie, że jestem Polakiem. Jesteśmy tutaj. Jestem bardzo poruszony" - powiedział w nagraniu, przyznając się do polskich korzeni. Niestety, Paul nie zdradził nic więcej na temat tego, co łączy go z Polską.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Ostatni raz w ringu Jake Paul był 5 sierpnia bieżącego roku, gdy zmierzył się z Nate'em Diazem. Po emocjonującym 10-rundowym pojedynku pokonał legendarnego zawodnika UFC przez jednogłośną decyzję sędziów.