Koniec fazy zasadniczej tegorocznych rozgrywek NBA zbliża się wielkimi krokami. Polscy kibice zwracają przede wszystkim uwagę na postawę Jeremy'ego Sochana w San Antonio Spurs, który błysnął niedawno w wygranym 132:114 meczu z Orlando Magic, zdobywają 29 punktów. Największym wydarzeniem ostatnich miesięcy jest z kolei wyczyn LeBrona Jamesa, który pobił niebotyczny rekord rozgrywek.
Do listy wielkich wydarzeń tego sezonu z pewnością należy dopisać teraz wyczyn Luke'a Kennarda. Zawodnik Memphis Grizzlies podczas meczu z Houston Rockets zapisał się w historii NBA. Został pierwszym koszykarzem, który oddał przynajmniej 10 rzutów za trzy punkty i trafił aż 90 procent z nich. Rzucający obrońca trafił 10 rzutów na 11 prób i zdobył 30 punktów. Został również najlepiej punktującym zawodnikiem spotkania.
Choć Kennard był czołową postacią Grizzlies, jego koledzy z drużyny spisali się równie dobrze. Drugim najlepiej punktującym zawodnikiem był Desmond Bane (25 pkt), a mecz zakończył się wysokim zwycięstwem Memphis 151:114. Dobra gra przekłada się również na wysoką, drugą pozycję w tabeli Konferencji Zachodniej z bilansem 46 zwycięstw i 27 porażek.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl