Było jedenaście sekund do końca meczu: Washington Wizards - Milwaukee Bucks. Gospodarze przegrywali 111:117 i mieli piłkę w ataku pozycyjnym. Wtedy za trzy punkty nie trafił Corey Kispert. Piłkę zebrał Giannis Antetokounmpo. Obrona przeciwnika nie kryła już go, pozwoliła mu przebiec całe boisko
Giannis Antetokounmpo miał przed sobą już tylko kosz rywali i nie był atakowany przez żadnego z obrońców gospodarzy. Wtedy, tuż przed końcową syreną, doszło do rzadko spotykanej sytuacji w NBA. Gwiazdor Milwaukee Bucks podbiegł pod kosz, specjalnie odbił piłkę o tablice i zebrał. Była to dla niego dziesiąta zbiórka w meczu.
Dzięki temu Antetokounmpo miał czwarte triple-double w tym sezonie, a już 34. w całej karierze w NBA. Złożyło się na nie 23 punkty, 13 asyst i 10 zbiórek.
- Myślałem, czy jakoś inaczej jej nie zdobyć, zebrać po naszym nieudanym rzucie, ale czuję, że w takich sytuacjach najlepiej jest utrzymać piłkę. Po prostu próbowałem grać mądrze i trochę ukradłem triple-double - powiedział Antetokounmpo po meczu.
Tymczasem Zach Lowe, dziennikarz "ESPN" poinformował na Twitterze, że władze NBA anulowały Antetokounmpo dziesiątą zbiórkę.
- Liga anulowała dziesiątą zbiórkę Antetokounmpo zeszłej nocy – a tym samym jego triple-double, - donoszą źródła ESPN. Przepisy ligowe mówią, że aby próba rzutu do kosza została uznana za oficjalną, zawodnik musi rzucić „z zamiarem zdobycia punktów z gry - napisał dziennikarz na Twitterze.
Grek w tym sezonie zdobywa średnio 31,2 punktu na mecz, ma 11,9 zbiórek i 5,5 asyst.
Milwaukee Bucks zajmuje pierwsze miejsce w Konferencji Wschodniej. Ma bilans: 46 zwycięstw i 18 porażek.