James jest zawodnikiem najlepszej ligi koszykarskiej od 2003 roku. Początkowo przez 7 lat reprezentował barwy Cleveland Cavaliers. Następnie od 2010 do 2014 roku był zawodnikiem Miami Heat, natomiast po odejściu z Miami wrócił do Cleveland. W 2018 roku odrzucił lukratywną ofertę przedłużenia kontraktu z klubem ze stanu Ohio i stał się wolnym zawodnikiem.
Zdecydował się zaakceptować rekordową propozycję z Lakers i gra tam do dziś. W sierpniu ubiegłego roku przedłużył zobowiązanie z obecnym klubem na dwa kolejne sezony, za które zarobi łącznie 97,1 mln dolarów. Do tej pory zdobył cztery tytuły mistrza NBA, natomiast ubiegłej nocy dokonał historycznego wyczynu.
W nocy z wtorku na środę LA Lakers grało spotkanie z zespołem Oklahoma City Thunder (130:133). LeBron stanął przed szansą pobicia historycznego rekordu Kareema Abdula-Jabbara pod względem liczby zdobytych punktów w NBA. 75-letni obecnie Abdul-Jabbar dzierżył najlepszy wynik od 5 kwietnia 1984 roku. Do pobicia tego rezultatu James potrzebował 36 punktów. Wydawało się to w zasięgu jego umiejętności. I słusznie. 38-latek pod koniec trzeciej kwarty trafił rzut z półdystansu, dzięki czemu stał się najlepiej punktujących zawodnikiem w historii najlepszej ligi świata.
Po skutecznej akcji koszykarza mecz został przerwany, a na parkiecie pojawił się były posiadacz rekordu. Doszło do symbolicznego przekazania piłki i wspólnego zdjęcia. - Całe życie pracy zaprowadziło do tej chwili. Chcę podziękować wiernym fanom Lakers. Jesteście jedyni w swoim rodzaju - powiedział wzruszony James.
Czynnikiem przemawiającym za dokonaniem byłego zawodnika Cleveland jest czas, w którym pobił historyczny wynik. Potrzebował on 53 741 minut, czyli prawie cztery tysiące mniej niż Abdul-Jabbar.
Tabela najlepiej punktujących wszech czasów NBA:
* - aktywni zawodnicy
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
W tym sezonie LeBron James zdobywa 30 punktów na spotkanie, co daje mu siódme miejsce w łącznej klasyfikacji punktujących. Poza tym jest również w czołówce klasyfikacji zbiórek. Lakers nie radzą sobie jednak tak dobrze, jak ich lider, ponieważ zajmują dopiero 13. miejsce w Konferencji Zachodniej z bilansem 25-30. Awans do baraży dają lokaty 7-10, natomiast fazy play-off miejsca 1-6.