Sceny w NBA. Niewiarygodny rzut równo z syreną [WIDEO]

W starciu dwóch legendarnych ekip NBA Los Angeles Lakers okazali się lepsi od New York Knicks, wygrywając po dogrywce 129:123. Bohaterem Lakers został LeBron James, który dokonał kolejnej historycznej rzeczy. Wyróżnił się też Dennis Schroeder, który oddał spektakularny rzut z połowy boiska. I trafił, nie patrząc nawet w kierunku obręczy.

To była hitowa rywalizacja ostatniej nocy w NBA. W Madison Square Garden New York Knicks grali z Los Angeles Lakers. Lepszym bilansem mogli pochwalić się gospodarze (27-25), którzy są na siódmym miejscu na Wschodzie. Lakers notują rozczarowujący sezon (24-28) i zajmują dopiero 13. miejsce na Zachodzie. Na parkiecie nie miało to jednak znaczenia. 

Zobacz wideo Jeremy Sochan jak Rodman! Czy Polak podbije NBA? Już przeszedł do historii

Los Angeles Lakers lepsi od New York Knicks. Historyczny LeBron, niesamowity rzut Schroedera

Mecz był niezwykle wyrównany, po czterech kwartach na tablicy widniał remis po 114 i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W niej lepsi okazali się Lakers, wygrywając ostatecznie 129:123.

Najbardziej efektowną akcję meczu już na półmetku wykonał rozgrywający Lakers Dennis Schroeder. Niemiec oddał niesamowity rzut z połowy boiska równo z końcową syreną i trafił. Takie rzuty zdarzają się w NBA dość regularnie, jednak Schroeder wzniósł tę sztukę na nowy poziom. Trafił, nie patrząc na kosz. 

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Niemiec po prostu wypuścił piłkę z rąk, a następnie jak gdyby nigdy nic się odwrócił. Po chwili mógł tylko po reakcji kolegów, a nawet przeciwników zobaczyć, czego dokonał. Z kamienną twarzą zbierał gratulacje. Całą akcję można zobaczyć poniżej.

 

Gości z Miasta Aniołów do zwycięstwa poprowadził LeBron James, który zdobył 28 punktów, zaliczył 10 zbiórek i 11 asyst. Było to jego pierwsze triple double w sezonie. Przy okazji dokonał kolejnej historycznej rzeczy. Jest już na czwartym miejscu w historii NBA pod względem liczby zanotowanych asyst. Ma ich na koncie 10,338. W Nowym Jorku za jednym razem wyprzedził Steve'a Nasha i Marka Jacksona.

 

- Nie doszedłem do tego punktu w karierze, myśląc tylko o rekordach i o tym, ile punktów mam. Po prostu gram w koszykówkę. Podchodzę do tego w ten sam sposób - chce być zagrożeniem dla rywali poprzez zdobywanie punktów, asystowanie i zbieranie piłki - powiedział po meczu.

Do najlepszego Johna Stocktona traci jeszcze ponad pięć tysięcy asyst i wątpliwe, by zdążył go prześcignąć. James może natomiast niedługo zostać najlepiej punktującym zawodnikiem w historii ligi. Do pobicia Kareema Abdula-Jabbara (38 387 pkt) brakuje mu już tylko 89 punktów. Trwa odliczanie, kiedy 38-latek przekroczy magiczną granicę

Wyniki meczów NBA, 1 lutego 2023:

  • Cleveland Cavaliers – Miami Heat 97:100
  • New York Knicks – Los Angeles Lakers 123:129 (po dogrywce)
  • Chicago Bulls – Los Angeles Clippers 103:108
  • Milwaukee Bucks – Charlotte Hornets 124:115
  • Denver Nuggets – New Orleans Pelicans 122:113
Więcej o:
Copyright © Agora SA