Pewniak do Oscara za symulkę roku. Komiczna reakcja [WIDEO]

W nocy z piątku na sobotę byliśmy świadkami komicznej sytuacji i najgorszej symulki na świecie. Thomas Bryant z Los Angeles Lakers padł jak rażony piorunem po tym, gdy Trae Young dosłownie "smyrnął" go po twarzy.

Zeszłej nocy Los Angeles Lakers na własnym parkiecie pokonało Atlantę Hawks 130:114. Głównie za sprawą LeBrona Jamesa, który jest ostatnio w wybornej dyspozycji, lecz to nie on był najskuteczniejszym graczem tego dnia. 32 punkty rzucił Trae Young. Nie pomogło to jego drużynie zwyciężyć, ale rozgrywający był jednym z bohaterów innej sytuacji.

Zobacz wideo Prawie 9 kilogramów prestiżu. Tak wygląda nagroda za TCS

Komiczna symulka przyćmi jego dobry mecz

W trakcie spotkania doszło do zdarzenia, w którym Young chciał podbić piłkę, wcześniej złapaną przez Thomasa Bryanta. Zawodnik Atlanty drasnął centra końcami palców, a ten padł na parkiet, próbując łapać się za twarz. Za każdą kolejną powtórką wygląda to coraz bardziej komicznie. Kibice, komentujący tę sytuację, szydzą z Bryanta, że ma spore szanse na Oscara w tym roku.

Zawodnik Lakersów może żałować tej sytuacji, która szybko stała się internetowym viralem, gdyż zagrał bardzo dobry mecz i przez wielu fanów został nazwany kluczem do tego zwycięstwa. W 28. minutach, które spędził na parkiecie, zdobył 19 punktów i zaliczył 13 zbiórek. Pod tym względem nie miał sobie równych.

Dla Los Angeles Lakers było to 18. zwycięstwo w sezonie, a czwarte z rzędu, dzięki czemu przybliżyli się do gry w play-offach. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.