Poważne problemy Stephena Curry'ego. Fatalne wieści dla mistrzów NBA

Lider mistrzów NBA - Stephen Curry - nie zagra przez najbliższy miesiąc. Gwiazdor Golden State Warriors doznał kontuzji barku, co utrudni jego drużynie walkę o awans do fazy play-off.

Stephen Curry kontuzji doznał w czwartkowym meczu Golden State Warriors z Indiana Pacers (119:125). Do zdarzenia doszło w trzeciej kwarcie, kiedy 34-latek próbował zablokować rzut spod kosza w wykonaniu Jalena Smitha.

Zobacz wideo Tak wygląda kościół katolicki za 20 mln dolarów. "Proszę skasować to nagranie"

Curry natychmiastowo złapał się za rękę, zszedł z boiska, na które już nie wrócił. Mimo że Amerykanin nie dokończył meczu, to i tak był jego najskuteczniejszym zawodnikiem. Curry zdobył 38 punktów i miał po siedem zbiórek i asyst.

Kilkanaście godzin po meczu Golden State Warriors poinformowali, że ich lider doznał częściowego zwichnięcia lewego barku. Chociaż klub jeszcze nie przekazał, jak długo potrwa przerwa Curry'ego, to amerykańscy dziennikarze są zgodni: gwiazdor nie zagra przez miesiąc.

Poważny uraz Stepha Curry'ego

Dla mistrzów NBA to fatalna wiadomość. 34-latek jest ich liderem i jednym z najlepszych zawodników tego sezonu. Sezonu, który nie układa się po myśli Golden State Warriors. Po 29 meczach sezonu zasadniczego drużyna legitymuje się bilansem 14 zwycięstw i 15 porażek, co daje jej dopiero 10, miejsce konferencji zachodniej.

Kontuzja Curry'ego to dla drużyny tym gorsza wiadomość, że przyszła w trakcie jej dołka. Z ostatnich pięciu meczów mistrzowie NBA wygrali tylko jeden, a bez lidera o poprawę statystyk będzie im zdecydowanie trudniej. Jeśli drużyna szybko się nie ocknie, może skomplikować sobie sytuację w walce o awans do fazy play-off.

Curry gra w Golden State Warriors od 2009 r., kiedy został wybrany przez ten klub w drafcie. Od tamtej pory zdobył z nim cztery mistrzowskie tytuły, stając się jednym z najlepszych zawodników całej NBA. Curry osiem razy wybierany był do meczu gwiazd ligi, a w poprzednim sezonie został wybrany MVP finałów. Amerykanin jest też mistrzem świata z 2010 i 2014 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.