Nagle mecz NBA został przerwany. Kibice zostali wyproszeni. Na parkiet weszli strażacy

Niecodzienna sytuacja w meczu NBA: Toronto Raptors - Indiana Pacers. Wybuchł pożar, kibice zostali poproszeni o opuszczenie hali. Spotkanie zostało wznowione po ponad godzinie.
Zobacz wideo Adam Małysz ujawnia plan na nowego trenera skoczków. "Rozmowy trwają i są bardzo zaawansowane"

Była ósma minuta drugiej kwarty meczu Toronto Raptors - Indiana Pacers. Gospodarze prowadzili wysoko 66:38 i nagle gra została wstrzymana. Wszyscy koszykarze zeszli do szatni, a spiker poprosił kibiców o wyjście z hali. Dodał również, że są bezpieczni. Wyproszenie fanów (było ich ok. 20 tysięcy) spotkało się z ich głośnym buczeniem.

 

Kibice buczeli, bo musieli opuścić halę

Ewakuacja musiała być konieczna, bo zapalił się jeden z głośników zawieszonych pod kopułą. W hali zjawili się strażnicy. Mecz został przerwany na ponad godzinę.

- Około pół godziny po wstrzymaniu gry, rzecznik Raptors powiedział, że zespół skonsultował się z Toronto Fire Services i ma nadzieję, że gra może zostać wznowiona. Niedługo potem dwóch pracowników, używając lin i uprzęży, zwisało z sufitu i gasiło pożar - czytamy na stronie amerykańskiej telewizji ESPN.

Fot. Frank Gunn / AP

Co zawodnicy robili podczas przerwy? - Niektórzy słuchali muzyki, inni mieli masaże, a jeszcze inni oglądali w szatni w telewizji mecz Miami Heat - Brooklyn Nets - czytamy na stronie kanadyjskiej stacji CBC.

Potem zawodnicy po dziesięciominutowej rozgrzewce wrócili do gry. Nie oglądali ich już jednak kibice. Wolne miejsca na trybunach zajęli pracownicy hali Scotiabank Arena. W efekcie tej przerwy tradycyjna pauza między drugą a drugą kwartą trwająca zazwyczaj piętnaście minut została skrócona do siedmiu.

- Nie sądzę, bym w trakcie całej mojej kariery był jeszcze kiedyś w takim meczu, w którym musielibyśmy iść do szatni i potem wrócić. To było naprawdę szalone - powiedział Precious Achiuwa, skrzydłowy Toronto.

- Dostałem całą masę SMS-ów od przyjaciół, rodziny. Byli naprawdę wściekli w związku z ewakuacją. Przyszli nam kibicować, a tymczasem musieli opuścić halę - dodał Oshae Brissett, skrzydłowy Indiany.

Klub Toronto zapewnił swoich kibiców, że wszystkie pieniądze za kupione bilety zostaną zwrócone w ciągu 30 dni.

Toronto Raptors wygrało wysoko z Indianą Pacers 131:91. Obie drużyny w końcówce rundy zasadniczej mają inne cele. Toronto z bilansem 42 zwycięstw i 32 porażek zajmuje szóste miejsce w konferencji wschodniej i walczy o bezpośredni awans do play-off. Natomiast Indiana jest na trzynastej pozycji (25 wygranych i 50 porażek) i nie ma już szans nawet na grę w barażach (play-in) o awans do play-off.

Inne wyniki NBA:

  • Orlando Magic - Sacramento Kings 110:114,
  • Cleveland Cavaliers - Chicago Bulls 94:98,
  • Memphis Grizzlies - Milwaukee Bucks 127:102,
  • Miami Heat - Brooklyn Nets 95:110,
  • Denver Nuggets - Oklahoma City Thunder 113:107,
  • Portland Trail Blazers - Houston Rockets 98:115.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.